https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Chwaliszewski przepłynął z Helu do Gdyni

Marek Weckwerth
Tomasz Chwaliszewski z Osielska
Tomasz Chwaliszewski z Osielska nadesłane
Tomasz Chwaliszewski, trener pływacki z podbydgoskiego Osielska, przepłynął w 9 godz. i 17 min. z Helu do Gdyni. Dopisała mu pogoda, ale łatwo nie było.

Z głównej plaży na cyplu helskim wypłynął wczoraj o godz. 8.20. Odległość z Helu do Gdyni to 18,5 km, ale każdy pływak zmuszony jest walczyć z falą, wiatrem i prądem morskim, co wydłuża trasę o kilka km.

- Od początku wszystko szło bardzo dobrze. Rano, gdy Chwaliszewski startował z Helu, był w dobrym nastroju - relacjonował Tomasz Adamski. - Do tego wyśmienita pogoda, słonecznie, morze przypominało lustro, woda bardzo ciepła. Dopiero po kilku godzinach poniosła się niewielka fala, ale naprawdę łagodna.

Tomasz Adamski kibicował swojemu imiennikowi i koledze, który niejako w zastępstwie spełnił jego marzenia. Adamski próbował pokonać Zatokę Gdańską w ubiegłym roku, ale jemu nie dopisała aura. 15 km od celu musiał zrezygnować.

- Mnie się udało. Jestem szczęśliwy - mówił zaraz po wyjściu z morza Tomasz Chwaliszewski. - Niemniej jestem piekielnie zmęczony. Cóż, mimo ciepłej wody i faktu, że miałem na sobie gruby kombinezon piankowy, pod koniec czułem już chłód. Z łodzi asekuracyjnej podano mi termos ciepłej wody, którą wlałem sobie za kołnierz.

W połowie trasy pływak wrzucił do morza podaną przez ratowników WOPR-u zapieczętowaną butelkę z listami od pacjentów Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy - z życzeniami powrotu do zdrowia, z ich marzeniami.

Wiadomości z Bydgoszczy

Tomasz Chwaliszewski jest trenerem pływania w UKS "Dęby" Osielsko. Do wyczynu przygotowywał się na osielskim basenie, na Jeziorze Jezuickim, ćwiczył na siłowni i biegał. Dziś przyjmie go prezydent Gdyni i urzędnicy morscy.

Ekstremalny pływak poszedł w ślady innych, starszych śmiałków, którzy uczestniczyli w maratonach bałtyckich. Ten rodzaj sportu był popularny szczególnie w latach 60. i 70. XX wieku.

Ale jako pierwsza Zatokę Gdańską z Gdyni do Helu (w przeciwną stronę) przepłynęła Gertruda Skowrońska, mieszkanka Torunia, zawodniczka miejscowego TKS-u. Był 15 lipca 1928 roku. Płynęła 12 godzin.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
To teraz ma willę lepszą niż J.Sobieski w Willanowie. Tylko, że ten ryzykował życiem walcząc z Turkami i Tatarami.
G
Gość
To teraz ma willę lepszą niż J.Sobieski w Willanowie. Tylko, że ten ryzykował życiem walcząc z Turkami i Tatarami.
M
Mk
Gratulacje Tomek... tak jak mówił tak zrobił!

pozdrawiam
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska