- Było to podstawowe zadanie, jakie wyznaczyłem sobie na ten rok. Musieliśmy jednak nieco zweryfikować trasę. Kapitanat portu w Gdyni nie wyraził bowiem zgody na płynięcie do jednej z plaż w centrum miasta. Wymagałoby to wstrzymania ruchu morskiego statków. Stąd decyzja, aby zakończyć dystans na plaży z drugiej strony portu, czyli w Babich Dołach - relacjonuje Rafał Domeracki.
Inowrocławski pływak przygotowuje się do pokonania wpław Kanału La Manche. Data startu została już wyznaczona na 15 czerwca 2017. Z tego powodu Zatokę Pucką pokonywał bez pianki. - Płynąłem w samych kąpielówkach. Muszę przyzwyczajać organizm do niskiej temperatury wody, jaka panuje na La Manche - dodaje Domeracki.
Na Zatoce Puckiej inowrocławianin pokonał w asekuracji ekipy Formoza RIB 18 kilometrów. Z helu wystartował o godzinie 8.40. Sześć godzin później stanął na plaży w Babich Dołach. - Jak na amatora, zrobiłem ładny czas, tym bardziej, że warunki w jakich przyszło mi płynąć były bardzo różne. Towarzyszył mi zmienny wiatr, od małego po duży. Do tego pojawiały się prądy wodne i dość wysoka fala - wspomina pływak.
Rafał Domeracki nie obawiał się o przygotowanie kondycyjne. W końcu pokonywał już dłuższe dystanse. W ub. r. przepłynął wzdłuż jez. Gopło, które w linii prostej ma 25 km długości. - Kończąc dystans w Gdyni czułem się świetnie. Nie byłem zmęczony. Spokojnie dopłynąłbym z powrotem do Helu. Bałem się jednak o rękę. Złamałem ją 24 kwietnia. Dopiero co zakończyłem rehabilitację. Okazuje się jednak, że nasz fizjoterapeuta, Jakub Ślachetka potrafi czynić cuda - zwierza się inowrocławianin.
Zatoka Pucka z założenia stanowiła dla Rafała Domerackiego poligon doświadczalny. Po raz pierwszy wystartował bez pianki. Już wie, że przed Kanałem la Manche trzeba też dopracować komunikację pływaka z ekipą asekurującą na łodzi i sprawę odżywiania w wodzie.
Przez cały czas Rafał Domeracki intensywnie trenuje. Pięć razy w tygodniu po 2 godziny pływa w basenie, a po południu wskakuje do Gopła i z asekurującą go na kajaku Moniką Stanną pokonuje 4-kilometrowy dystans. W soboty przepływa w Gople 10 kilometrów. Po wakacjach rozpoczyna współpracę z Tomaszem Pąchalskim, trenerem kadry narodowej długodystansowców.
- Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim, którzy wsparli projekt Hel - Gdynia. Ekipie z Formozy, mojemu fizjoterapeucie, a także Sylwestrowi Woźnieckiemu z firmy Transport Handel, runspace.pl, S-Clinic, inowrocławskiemu Kinomaksowi, Swimshop Poland, WOPR w Kruszwicy, OSiR w Inowrocławiu i Ryszardowi Brejzie, prezydentowi Inowrocławia - mówi Rafał Domeracki.