Obaj byli gośćmi "Żużlowego wieczoru", kolejnego z cyklu spotkań organizowanych przez bydgoski klub. Pytań do nich nie brakowało, bo im bliżej sezonu, tym więcej obaw kibiców. A kwestią najbardziej interesującą są sportowe wyniki drużyny. - Wielu nie daje nam szans na awans do czołowej czwórki, ale mam nadzieję, że wyprowadzimy ich z błędu - mówił kapitan bydgoskiej drużyny. - Nazwisk może nie mamy mocnych, ale ambicji nam nie brakuje. Chcemy walczyć o czołową czwórkę. Mamy ciekawą drużynę i wielki zapał do walki.
- Mówi się, że zespół mamy średni. A ja mówię, dajcie nam szansę! - apelował prezes klubu. - Oceniać nas będzie można po kilku kolejkach ligowych. A wartość zespołu w teorii nie zawsze przekłada się na postawę na torze.
Fundamenty i atmosfera
Dering przypomniał, jak budowana była Polonia na zbliżający się sezon. - Ograniczenia były dwa: regulamin i pieniądze - wyliczał. - Ten drugi czynnik zdecydował na przykład, że w naszym zespole nie ma Grzegorza Walaska. Bardzo chciałem, żeby został w Bydgoszczy, bo to świetny zawodnik i człowiek. Ale musiałem zachowywać się rozsądnie i rozmawiać w sprawie renegocjacji jego kontraktu. Nie chciałem dopuścić do sytuacji, w której w połowie sezonu mówię zawodnikom, że nie ma pieniędzy. Wyznaję zasadę: nie stać cię na dom, mieszkaj w bloku, nie stać cię na samochodów, nie kupuj go. A moim zadaniem w tym klubie jest zbudowanie solidnych fundamentów finansowych. Żebyśmy w kolejnych nie musieli martwić się o przetrwanie.
Zapełnia się lista startowa Kryterium Asów
Jak podkreślił, ważną rolę w wyniku sportowym ma odegrać atmosfera w drużynie. - Dlatego o poprosiliśmy Tomka Gapińskiego, by został kapitanem - zdradził Dering. - Widzieliśmy, jak w ubiegłym sezonie mobilizował w parkingu zawodników, doradzał młodszym kolegom. Idealnie się do tego nadaje.
W takiej roli "Gapa" wystąpi po raz pierwszy w karierze. - Nigdy wcześniej nie byłem kapitanem. Muszę się dobrze przygotować. Pół godziny więcej podczas każdego seansu z psychologiem powinno pomóc - śmiał się. - Chcę skonsolidować drużynę, zadbać o współpracę na torze i dobrą atmosferę w parkingu.
Gapiński rzuca wyzwanie Emilowi
O swoją formę kapitan polonistów się nie martwi. - Jeszcze nie byłem tak dobrze przygotowany do sezonu - zapewniał. - Oby to przełożyło się na wyniki. Po zakończeniu poprzednich rozgrywek miałem usuwane rygle z kontuzjowanej nogi. Zostały jeszcze takie długie gwoździe w udzie, których pozbędę się po sezonie. One jednak nie będą mi przeszkadzały w startach.
I Dering i Gapiński zdali też test wiedzy (niezbyt trudny, trzeba przyznać) o Polonii. Na jedno z pytań o to, kto jest rekordzistą bydgoskiego toru Gapiński żartem, zadziornie rzucił wyzwanie: - Jeszcze Emil...
Żużlowcy Polonii Bydgoszcz zagrali w reklamie!
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje