Tomasz Gollob udzielił długiego wywiadu Marcinowi Majewskiemu, który wyemitowano w piątkowy wieczór w nSport. Nie mogło zabraknąć pytań o bydgoski żużel. W ostatnim czasie pojawiły się nieoficjalne informacje, że właścicielem klubu zostanie Zbigniew Boniek, bliski przyjaciel Tomasza, który także miałby zaangażować się w pracę w klubie.
ZOBACZ: Tomasz Gollob - najlepszy polski żużlowiec w historii [archiwalne zdjęcia]
- Nie jeździłem wiele lat w Bydgoszczy, to nie znaczy, że zapomniałem o kibicach i tym stadionie. Myślę, co mogłoby pozytywnego się wydarzyć w Polonii. W ostatnich trzech latach wykonano ogromną pracę, żeby klub oddłużyć i od początku poukładać. Tę historię należy przywrócić w Bydgoszczy. "Stadion dla kibiców", "tor dla zawodników" - te hasła musimy połączyć i wtedy to się uda. Potrzeba kilka dni i wszystko się ułoży, kto kim będzie.
Nagabywany przez Marcina Majewskiego dodał: - Nie chcę pewnych rzeczy wyprzedzać. Gdy jednak o czymś się mówi, to jest w tym jakieś ziarno prawdy.
Były mistrz świata opowiedział o rehabilitacji i walce z bólem. - Myślę, że najgorsze jest za mną. Trudno to określić, ale z każdym dniem coś się dzieje. Uczę się żyć z bólem. On powoli się zmniejsza, ale cały czas jest. Odzywa się, gdy zsiadam z wózka, wsiadam do samochodu. Musi być na co dzień i muszę to zaakceptować.
Niewykluczone, że wkrótce podda się operacji w Szwajcarii, ale to jeszcze nic pewnego. - Robimy to w sposónb przemyślany. Jesteśmy w trakcie przymierzania się do operacji. Zastanawiamy się, w ilu procentach ma to sens. Jeśli będzie taka możliwość, to jestem na tak. Liczę się w tym wypadku ze zdaniem profesora Marka Harata. Pojawiły się odpowiedzi z kilku miejsc, nie wiem, które wybierzemy, nie ode mnie to będzie zależało - powiedział Gollob.
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU