Wieczór gratulacji, wspomnień i deklaracji na przyszłość - tak można podsumować piątkowe spotkanie w gościnnych progach restauracji Adama Sowy tych wszystkich, którym dobro żeńskiej koszykówki w Bydgoszczy leży na sercu.
Zawodniczki Artego, w pięknych, kobiecych strojach, podkreślających ich urodę, usłyszały wiele miłych słów, odebrały mnóstwo gratulacji, uścisków i całusów (a chętnych nie brakowało), wspólnie z gośćmi obejrzały skrót najważniejszych wydarzeń sezonu i fragmenty spotkań ze swoim udziałem, w tym 5. z Energą Toruń, które dało im upragniony medal.
Na koniec organizatorzy zachowali najlepsze. W błysku fleszy podpisali umowy ze sponsorem tytularnym, firmą Polwell oraz... z trenerem Herktem.
- Rozmowy były krótkie i rzeczowe - przyznał menadżer Jarosław Kotewicz.
- Nie czytałem umowy, ale tak lubię Bydgoszcz, że podpiszę w ciemno - zażartował Herkt. I dodał: - Przed związaniem się z Artego 4 lata prowadziłem męskie zespoły i miałem obawy. Ale dziś mogę powiedzieć: Dziewczyny! Gracie lepiej od chłopaków! Mam fajny zespół, jest świetna atmosfera. Przez 8 miesięcy z satysfakcją przychodziłem do pracy. Dziękuję wam!
Między kęsami tortu można było zaś usłyszeć, że już od soboty szefowie klubu i szkoleniowiec siadają do rozmów na temat składu.
Szersza relacja z piątkowego spotkania w sobotnim papierowym wydaniu "Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »