https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Keller

Andrzej Bartniak
Wigilia, to dla większości Polaków najważniejszy wieczór w roku. Mimo to, wspomnienia bożonarodzeniowe szybko się zacierają. Każdy jednak ma w pamięci przynajmniej jedno wydarzenie, wiążące się z tym świętem.

Dla Zdzisława Plewy, prezesa Inkubatora Przedsiębiorczości wigilia jest szczególnym wydarzeniem w roku. Najbardziej zapadła mu w pamięci ta, w której nie uczestniczył. - Nie pamiętam dokładnie, w którym to było roku - wspomina. - Pracowałem wtedy w zakładzie rolniczym. Pech chciał, że akurat 24 grudnia zaczęły się porody u kilku zwierząt. Nie było na miejscu weterynarza, tak więc wszystko spadło na mnie i kilku jeszcze ludzi, którzy również musieli zostać. Bardzo źle było mi z myślą, że moja rodzina siada do wieczerzy, a ja siedzę w oborze. Z drugiej strony, sprawa była poważna i nikt nie miał pretensji, że w taki wieczór siedzę w pracy.
Tomasz Keller, szef świeckiej hali widowiskowo-sportowej wciąż pamięta moment gdy dostał swój pierwszy komputer. - To był początek lat 90. Wtedy komputer nie był sprzętem powszechnego użytku. Marzyło o nim każde dziecko - podkreśla. - Jak również zamęczałem rodziców. I rzeczywiście pod choinką pojawiła się wielka paczka, w której mógł być komputer, tyle, że przez cały dzień droczono się ze mną, mówiąc, że to nie to, o czym myślę. Mama mówiła coś o butach dla taty. Nie mogłem się doczekać momentu rozpakowywania prezentów. Jak dziś pamiętam tę radość, gdy rozdarłem papier i zobaczyłem wspaniały commodore 64. Chyba mam go do dziś. O ile się nie mylę leży na strychu jako eksponat, niebawem muzealny.
Wójt Dragacza, Andrzej Lorenc nigdy nie zapomni niepowtarzalnej atmosfery kolacji w czasach dzieciństwa. - Pochodzę z Wielkopolski, a tam obowiązywały zupełnie inne obyczaje niż na Pomorzu - zaznacza. - Jednym z dań była na przykład zupa rybna. Poza tym w domu stawiało się sosnę, a nie świerk - wylicza. - Jednak największy urok miało dla mnie wspólnie śpiewanie kolęd. Jak dziś widzę babcię grającą na pianinie, rodzinę zebraną w salonie i ten niezwykły zapach jaki wydawały świeczki palące się na choince. Było w tym coś magicznego.
Wspomnienia z związane z babcią ma też wójt Osia Michał Grabski, chociaż są one zdecydowanie inne. - Miałem wtedy jakieś siedem lat? - zastanawia się. - Nie przypominam sobie szczegółów, ale jeśli się nie mylę dzień przed wigilią zmarła moja babcia. Trumna stała w pokoju, wszyscy byli smutni, ja błąkałem się po domu. Niemiłe przeżycie dla każdego dziecka.

Wybrane dla Ciebie

Tą rośliną otruto sławnego filozofa. Latem codziennie ją mijasz po drodze

Tą rośliną otruto sławnego filozofa. Latem codziennie ją mijasz po drodze

Eurojackpot - wygrana w Polsce. Jakie wygrane padły?

Eurojackpot - wygrana w Polsce. Jakie wygrane padły?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska