9 z 11

fot. Paweł Relikowski
Kluczowym dowodem w sprawie, było DNA zabezpieczone z włosa na czapce zostawionej przez sprawcę. Przy tego typu badaniach zalecana jest pełna dokładność, której w tej sprawie zabrakło. Jak się okazało po latach kod DNA pobrany z miejsca zdarzenia mógł być zgodny z DNA 3/1000 osób. Inne dowody, które zostały zabezpieczone w trakcie prokuratorskiego śledztwa również okazały się naciągane.
10 z 11

fot. Paweł Relikowski
Tomasz Komenda, ofiara sądowej, prokuratorskiej i policyjnej pomyłki 15 marca opuścił więzienie, w którym spędził ostatnie 18 lat swojego życia.