Udział w mistrezostwach świata seniorów to dla niego bardzo cenne doświadczenie. Zajął 12. miejsce w rywalizacji na 50 m stylem grzbietowym i awansował do półfinału. Uzyskał czas 25,25 s. W popołudniowych półfinałach z czasem 25,12 zajął ostatecznie 13. pozycję i do finału nie przebił się.
Szkoda, bo ostatnie miejsce w finale czyli ósmy rezultat uzyskany przez finalistę wynosił 24,93, a więc gorszy od najlepszego wyniku Tomka z niedawnych mistrzostw Polski w Szczecinie (24,80 s).
Teoretycznie grudziądzanin powinien więc znaleźć się w finale, ale sęk w tym, żeby ten swój najlepszy czas uzyskać na tych najważniejszych zawodach. W tym wypadku - mistrzostwach świata.
Nic jednak straconego, wszystko przed nim. W tym roku kończy 21 lat. Sam udział w mistrzostwach świata to sukces. A ma co wspominać, bo znalazł się w bardzo silnej reprezentacji Polski, która liczyła się w walce o medale.
Polacy zdobyli w sumie trzy cenne krążki: dwa brązowe (Jan Świtkowski na 200 m delfinem, Konrad Czerniak na 50 m delfinem) oraz srebrny Radosław Kawęcki na 200 m grzbietowym. Padło kilkanaście rekordów kraju. Większość pływaków pobiła swoje rekordy życiowe, w tym Polewka na 100 m grzbietem. Sztafety męskie 4 x 100 i 4 x 200 stylem dowolnym, 4 x 100 zmiennym oraz kobieca 4 x 100 dowolnym uzyskały kwalifikację olimpijską.
Były to najlepsze mistrzostwa świata w wykonaniu polskiej reprezentacji od 10 lat. To z pewnością mobilizuje młodego pływaka z Grudziądza. Widzi sens ogromnego wysiłku przy śrubowaniu wyników.
Teraz Tomasza Polewkę czeka trochę odpoczynku a później bardzo ciężka praca nad przygotowaniem się do sezonu olimpijskiego.
Udział w igrzyskach olimpijskich ma już zapewniony
- Jest obecnie zawodnikiem AZS/AWF Katowice, gdzie prowadzi go trener niewiele od niego starszy, znakomity szkoleniowiec, Robert Wilk - objaśnia Rafał Chmielewski, prezes UKS Ruch Grudziądz. - Po ukończeniu AWF Wilk pojechał do USA, gdzie uczył się fachu trenerskiego. Jest specjalistą od przygotowywania sprinterów. I robi to naprawdę znakomicie. Już ma silną pozycję, jest bardzo chwalony.
Polewka już wie na pewno, że pojedzie na igrzyska do Rio de Janeiro w 2016 r.Kwalifikacje olimpijskie uzyskał podczas mistrzostw Polski, rywalizując na 100 m stylem grzbietowym z Radosławem Kawęckim, mistrzem świata. Polewka okazał się od niego lepszy w kwalifikacjach, ale w finale mistrzostw Polski był drugi. Przegrał z mistrzem o 0,06 sekundy... Ustanowił wtedy rekord życiowy: 54,34! Ten czas dał mu kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Brazylii oraz na mistrzostwa świata w Kazaniu, z których właśnie powrócił.
Rafał Chmielewski zaznacza: - Tomek zawsze podkreśla, że wywodzi się z UKS Ruch Grudziądz, gdzie jego pierwszym trenerem był Adam Kopczyński. Zyskał u nas solidne podstawy. Z powodzeniem rozwija się, robi szybkie postępy. Wzmocnił też bardzo psychikę. Kiedyś martwił się, że nie sięgnął po medal albo zbyt wolno płynął. Dziś mówi: "nikogo się nie boję, będę atakować najszybszych na świecie. Jestem coraz bliżej tych najlepszych".
Jak gladiator: 2 metry wzrostu. 100 kg wagi
Tomek Polewka nie jest już tym dawnym Tomkiem, którego pamięta wielu grudziądzan. Zmienił się. - Dziś wygląda jak gladiator! Ma dwa metry wzrostu, waży sto kilo i ani grama tłuszczu! - mówi Rafał Chmielewski. - Ogromna to dla nas radość, że kolejny taki talent, po Macieju Hreniaku, wyszedł z naszego, niedużego klubiku. Inne kluby mogą wybierać z kilkuset wychowanków. My przy nich jesteśmy Kopciuszkiem. Tymczasem rekordy Polski Hreniaka (17-latków) do dziś, po 10 latach, nie są pobite. Maciej był dwukrotnym mistrzem świata juniorów na 1500 i 800 m oraz dwukrotnym mistrzem Europy. Teraz śledzimy karierę Polewki, z przekonaniem, że będzie piąć się coraz wyżej. Udział w mistrzostwach świata i kwalifikacje olimpijskie to już wielki sukces!
Czytaj e-wydanie »