Bardzo zadowolony z działalności spółki wodnej jest Henryk
Orłowski, wójt w gminie Topólka: - Gdyby nie prace wykonane przez rolników, pola w Torzewie, Paniewie, Paniewku, Borku, Czamaninie i innych miejsca wciąż byłyby narażone na zalewanie.
Spółka wodna jest dobrowolną organizacją rolników. Jej celem jest dbanie o urządzenia melioracyjne. Utrzymuje się ze składek członkowskich, różnych dotacji, korzystając także ze wsparcia gminy:
- Ponieważ gmina nie może wspierać spółki bezpośrednio, finansowo, to staram się pomóc im inaczej - twierdzi wójt Henryk Orłowski - Do prac melioracyjnych kieruję ludzi, zatrudnianych w ramach robót publicznych, udostępniamy odpowiedni sprzęt, na przykład koparki i tym podobny.
W tym roku w kasie Urzędu Marszałkowskiego do podziału jest 8,5 mln złotych w ramach programu rozwoju obszarów wiejskich. Topólka oczywiście wystąpi z wnioskiem o dotację.
W ubiegłym roku spółka otrzymała wsparcie z Urzędu Wojewódzkiego w wysokości 1 400 złotych oraz 16 tys. z Urzędu Marszałkowskiego. Te pieniądze wykorzystano na renowację rowów w Sadłóg, Pabiewo, Paniewiek.
W sumie dzięki wszystkim zebranym środkom można było w ubiegłym roku naprawić prawie cztery kilometry rowów, oczyścić przepusty, naprawić sieci drenarskie, wyciąć krzaki przy rowach - zapewnia Arkadiusz Jąkalski, przewodniczący spółki.