Tormięs zlicytowany. Za działkę po byłej toruńskiej rzeźni spółka Willa Developer zapłaciła 10, 5 mln zł

Kwietniowa licytacja była już drugim podejściem do sprzedaży kontrowersyjnej nieruchomości w centrum miasta. Wcześniej, w lipcu, cena wywoławcza wynosiła 11,72 mln zł. Wtedy jednak nie znaleźli się chętni do kupna zrujnowanej działki. Nikt nawet nie wpłacił wadium. Teraz działkę sprzedano za 10,5 mln zł, choć warta jest znacznie więcej, bo ok. 15 mln zł - tak szacują biegli.

Czytaj także: Co dalej z terenem po dawnej rzeźni Tormięs w Toruniu? [zdjęcia]

Wszystko wskazuje na to, że w miejscu byłej rzeźni powstaną budynki mieszkalne - taką opcję dopuszcza plan zagospodarowania przestrzennego dla tego miejsca (plan nie wyklucza też funkcji usługowej). Spółka, która kupiła tereny po Tormięsie, buduje obecnie Piernikowe Osiedle - zespół siedmiu budynków mieszkalnych na Jakubskim Przedmieściu.

Licytacja nie jest jeszcze prawomocna - ale jest szansa, że zakończy wreszcie wieloletnie spory o działkę. Przypomnijmy: Przypomnijmy: działka po Tormięsie była do tej pory własnością małżeństwa Jacka i Renaty S. Para chciała zbudować tam supermarket, ale nie dostała na to pozwolenia. Jacek S. uznał, że nieudana inwestycja to wina miasta, które powinno odkupić od niego grunt. W listopadzie 2012 r. sąd uznał, że magistrat nie musi tego robić. Jacek S. od wyroku się odwołał, a Sąd Apelacyjny nakazał powtórkę procesu. Przez cały ten czas działka popadała w ruinę mimo interwencji nadzoru budowlanego.

Nieruchomość, którą sprzedano za ponad 10 mln zł obciążona jest około trzy razy większym długiem (którego nowy właściciel nie będzie musiał spłacać). To oznacza, że nie wszyscy wierzyciele dostaną pieniądze, na które liczą. Wśród nich może być toruński magistrat.