Niektórzy nazywają tortury eufemistycznie surowymi metodami przesłuchań podejrzanych o terroryzm za rządów administracji prezydenta George'a Busha.
Po ujawnieniu w zeszłym tygodniu przez administrację prezydenta Baracka Obamy dokumentów ze szczegółami tortur, Demokraci w Kongresie wezwali do powołania specjalnej "komisji prawdy", która miałaby określić odpowiedzialność poszczególnych osób za ich stosowanie.
Chodzi o takie metody wymienione w dokumentach, jak bicie przesłuchiwanych, rzucanie nimi o ścianę, długotrwałe pozbawianie snu, zmuszanie do stania godzinami w niewygodnej pozycji i tzw. waterboarding, czyli symulacja topienia przez wlewanie do ust wody po przywiązaniu więźnia do deski głową w dół.
We wtorek Obama zasugerował, że nie wyklucza ścigania kryminalnego prawników w administracji Busha, którzy opracowywali legalne uzasadnienia dla "surowych metod przesłuchań", chociaż wypowiedział się przeciw ściganiu funkcjonariuszy CIA, którzy tortury stosowali.