- Robotnicy pracują na dachu, a przez dziury śnieg pada prosto na strych - opowiada Jolanta Jaworska, mieszkanka kamienicy na Bydgoskim Przedmieściu należącej do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. - Dla remontu musiałam zabezpieczyć przewody kominowe i wyłączyć piec. Efekt? W mieszkaniu miałam cztery stopnie na plusie.
Nasza Czytelniczka marzła razem ze swoją schorowaną matką. Ale to był dopiero początek.
- Już teraz ludziom zaczynają robić się zacieki na ścianach - opowiada pani Jolanta. - Wszystko przez śnieg na strychu. Aż strach pomyśleć, co będzie, kiedy nadejdzie odwilż. Czy naprawdę nie można było zaplanować tego remontu w innym terminie?
Co na to ZGM? Miejski zakład przejął kamienicę w kwietniu 2009 r. Szybko zdecydował się na remont - ale okazało się, że w planach wydatków na 2010 rok nie ma odpowiedniej kwoty. ZGM zdecydował się więc na remont dachu i 15 września 2010 ogłosił przetarg. Firma remontowa miała zacząć prace 14 października i skończyć naprawę dachu do 13 grudnia. Ale to się nie udało. Dlaczego?
- Tego typu prace muszą być wykonywane w sprzyjających warunkach pogodowych - wyjaśnia Karolina Wojciechowska, rzecznik prasowy ZGM. - Jednakże w związku z ich pogorszeniem już w listopadzie 2010 r., wykonawca zwrócił się do ZGM z prośbą o przedłużenie terminu zakończenia robót.
Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
ZGM się zgodził i termin przedłużył. Jak długo potrwa remont? Tego jeszcze nie wiadomo. Zakład prosi o wyrozumiałość: - Zapewniam, iż dołożymy wszelkich starań, aby remont dachu został przeprowadzony sprawnie i bez zbędnej zwłoki - mówi Wojciechowska. - Zaplanowany remont dachu jest wykonywany w trosce o poprawę warunków zamieszkania i bezpieczeństwa.
Czy remontu nie można było przełożyć na wiosnę? Rzecznik ZGM odpowiada, że skoro już zaczęto remont, bez sensu byłoby go przerywać. A lokatorzy mają coraz więcej wątpliwości.
- Drewno, którym panowie łatają dach, od października leży na trawniku przed domem - wskazuje nasza Czytelniczka. - Zdążyło już kilkanaście razy zmoknąć na deszczu i zostać przysypane śniegiem.
ZGM zapewnia, że to nie szkodzi. - Otrzymaliśmy gwarancję od wykonawcy, że składowane drewniane elementy zostały odpowiednio zaimpregnowane - zapewnia Wojciechowska. - Po wykonaniu naprawy pokrycia dachu wykonawca udziela gwarancji na wykonaną usługę.
Zakład prosi mieszkańców kamienicy, żeby informowali o wszystkich niedogodnościach pod numerami tel.: 56 62 22 509 lub 56 65 20 415.