Gdzie i kiedy
Spotkanie rodziców, którzy przeżyli poronienie lub stratę dziecka już po urodzeniu, odbędzie się w najbliższą sobotę o 19 w Centrum Rodzina Inspiruje przy ul. Konstytucji 3 Maja 10 lokal nr 16 (pawilon Maciej). Rodzice, którzy czują potrzebę modlitwy, mogą wybrać się na mszę o 18 w kościele o. Paulinów przy Konstytucji 3 Maja. Udział w spotkaniu jest bezpłatny. Stowarzyszenie Rodzina Inspiruje i Rodzicownia do współpracy zaprosiły firmę Sotor.
- Stowarzyszenie Rodzina Inspiruje i Rodzicownia wyciągają rękę do rodziców, którzy stracili dziecko.
- Tak, ponieważ ten problem wciąż jest społecznie bagatelizowany. Utrata dziecka zawsze jest sytuacją niespodziewaną, nawet jeśli ciąża jest zagrożona i lekarz próbuje przygotować rodziców na najgorsze. W takim momencie potrzebne jest wsparcie, którego najczęściej lekarze czy położne nie są w stanie dać rodzicom, nawet na poziomie podstawowej komunikacji. Często zdarza się tak, że kobiety, które poroniły, trafiają do sal ze świeżo upieczonymi mamami, które mając przy boku swoje żywe, zdrowe dzieci, przeżywają najszczęśliwsze chwile w życiu. I już od tego momentu kobieta uczy się tłamsić w sobie uczucia i nie rozmawiać o stracie, bo dla innych to niewygodny temat. Często ma wyrzuty sumienia, że nie utrzymała ciąży i czuje się winna, że innych wprawia w zakłopotanie, mówiąc o tym.
- Jest jeszcze inny problem - rodzice nie znają swoich praw w takiej sytuacji.
- To prawda. Najczęściej nie są informowani o tym, że bez względu na to, w jakim momencie ciąży doszło do poronienia, mają prawo do odebrania ciała swojego dziecka. Nieważne, czy to 8-tygodniowy czy 9-miesięczny płód. I bywa, że są z tym kłopoty, a to niedopuszczalne tak samo, jak gdyby ktoś nie chciał wydać żonie ciała zmarłego męża. Jest jeszcze jeden aspekt - prawo przewiduje dla kobiety po stracie ciąży płatny urlop macierzyński, który trwa połowę czasu przewidzianego na "normalny" macierzyński. Najczęściej w szpitalu nikt o tym nie informuje. A to oczywiste, że potrzeba czasu, aby ciało i emocjonalność kobiety wróciły do równowagi.
- I pewnie jeszcze zarzuca się kobietom, że przesadzają?
- Oczywiście. Pokutuje takie myślenie, że mała ciąża to mała strata.Kobietom często mówi się : "Przesadzasz, jesteś młoda, jeszcze będziesz miała dzieci, weź się w garść". A one same nie wiedzą, gdzie szukać pomocy.
- Dlatego tak ważne, żeby rodzice, którzy to przeżyli, mieli okazję do spotkania?
- Utrata dziecka to u nas temat tabu.Podczas spotkania rodzice będą mieli okazję poznać się nawzajem, poczuć, że nie są sami.Chcemy, by uczyli się rozmawiać o tym, co przeżyli, z poczuciem pełnej wolności, bez zastanawiania się, że stawiają swoich rozmówców w niezręcznej sytuacji. Brak rozmów o stracie, nieprzeżycie żałoby ma długofalowe konsekwencje, o których też chcemy mówić. Bywa, że kobiety mają potem duże problemy z zajściem w ciążę albo są nadmiernie opiekuńczymi matkami, kiedy już się uda. Stłumiony żal, smutek, lęk, niepokój prędzej czy później wypłyną.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »