Komentarz autorki - Coś tu jest nie TAK z zaufaniem
Komentarz autorki - Coś tu jest nie TAK z zaufaniem
Powodów, żeby powiedzieć "nie" dla TAK jest kilka, ale skupię się na jednym. Przypomnijmy (bo niektórzy zdają się nie pamiętać), że Toruńska Agenda Kulturalna wyrasta na gruzach biura Toruń 2016, czyli instytucji odpowiedzialnej za nasz start w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Powiem więcej (to informacja dla najbardziej zapominalskich) - ponieśliśmy w nim dotkliwą klęskę, odpadając już w przedbiegach. Wprawdzie winę na siebie honorowo wziął prezydent Michał Zaleski, ale czy to wyjaśnia, dlaczego przegraliśmy? Nawet gdyby dobre chęci, wysiłki i kompetencje pracowników instytucji nie budziły wątpliwości, pozostaje kwestia zaufania. Po klęsce w walce o tytuł ESK Toruń 2016 to instytucja skompromitowana. To blizna, symbol porażki i synonim braku porozumienia między artystami a urzędnikami. Nie wierzę, że pod nowym szyldem zespół Krzywej Wieży odbuduje zaufanie. I dlatego mówię "nie" dla TAK.
Projekt uchwały w sprawie zmiany nazwy i statutu biura Toruń 2016 przeszedł wczoraj przez obrady komisji kultury i trafi na jutrzejszą sesję rady miasta. Jeśli i tu uzyska większość głosów (a wszystko na to wskazuje), biuro, które odpowiadało za nasz start w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, przejdzie do historii, a w jego miejsce powstanie Toruńska Agenda Kulturalna. Instytucja ma wzmocnić i poszerzyć ofertę kulturalną miasta.
Zadaniem TAK-u ma być organizowanie imprez i wspieranie twórców, fundacji i stowarzyszeń w ich działalności kulturalnej, np. poprzez pomoc w załatwieniu formalności lub przyznawanie tzw. małych grantów. Ale to właśnie pozarządówki mają najwięcej obaw w związku z powstaniem TAK-u. - Za chwilę mają rozpocząć się prace nad strategią kulturalną dla Torunia - zauważył Paweł Kołacz z Inicjatywy Kulturalnej. - Zanim powoła się instytucję, może warto poczekać na wyniki analiz, by dowiedzieć się, czy jest ona w ogóle potrzebna?
Zaniepokojony jest również Piotr Wielgus z Pracowni Zrównoważonego Rozwoju. - Boimy się, że TAK stanie się konkurencją dla organizacji pozarządowych, które przygotowują wydarzenia kulturalne - mówi. - Nie będziemy mieć szans z instytucją, która ma stały, niemały budżet. Obawiamy się, że TAK zdominuje i zmonopolizuje ofertę kulturalną
Prezydent Michał Zaleski uspokaja: - TAK nikomu niczego nie zabierze. Ma wspierać organizatorów imprez, a nie konkurować z nimi.
Piotr Wielgus zauważa, że na projekty kulturalne realizowane przez fundacje i stowarzyszenia miasto przeznaczy w tym roku niewiele ponad milion zł. Budżet TAK-u wyniesie 1,7 mln zł. Społecznicy mają również żal, że powołanie instytucji, która ma z nimi blisko współpracować, nie zostało poddane konsultacjom społecznym. Dlaczego? - Nie ma takich wymogów - skwitował wiceprezydent Zbigniew Fiderewicz.