45-latkowi spod Zakopanego próba przekupstwa się nie udała. Policjanci, którzy zatrzymali go do kontroli przy ul. Łódzkiej w Toruniu, powiadomili o wszystkim przełożonych.
Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia, a zarzut obietnicy wręczenia łapówki nie będzie jedynym, jaki usłyszy. 45-latek próbował przekupić policjantów, bo ci zwrócili uwagę na jego podrobione prawo jazdy. Z dokumentu wynikało, że kierowca jest 47-letnim mieszkańcem Krakowa. W rzeczywistości był 2 lata młodszy i pochodził spod Zakopanego.
Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że mężczyzna ma też na koncie obowiązujący do lipca 2011 r. sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Teraz 45-latek odpowie za obietnicę wręczenia łapówki, posługiwanie się podrobionym dokumentem i niestosowanie się do wyroku sądowego.
- To już druga próba wręczenia policjantowi łapówki w tym roku - przyznaje Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej komendy policji. Rok temu były cztery podobne przypadki, a w 2009 - dziewięć.
Dlaczego kierowcy wręczają łapówki? Powód jest jeden - żeby nie było kary. Żeby policjant nie zabrał prawa jazdy, nie wystawił mandatu. Czasem kierowcy wpadają z deszczu pod rynnę. - Ostatnio łapówkę próbował wręczyć mężczyzna, który miał we krwi niewiele alkoholu - mówi Wioletta Dąbrowska. - W rezultacie zamiast mieć sprawę o wykroczenie, kierowca odpowie za przestępstwo - próbę przekupienia policjantów.
Metody dawania łapówek są zróżnicowane. Niektórzy ukrywają pieniądze w dowodzie rejestracyjnym. Inni wręczają banknoty wprost. Jeszcze inni po prostu pokazują, że mają gotówkę i sugerują, że mogą się nią "podzielić". Czy to jeszcze łapówka? Okazuje się, że granice są płynne. - Przepis mówi o korzyści majątkowej lub osobistej - mówi Łukasz Płaza, radca prawny z Torunia. - Korzyść może więc mieć również wymiar niematerialny. Wobec tego właściwie wszystko może się kwalifikować jako łapówka.
Ale to niejedyny problem. Polskie prawo dopuszcza tzw. czyny przepołowione. - Np. kradzież rzeczy do wartości do 250 zł to wykroczenie, kradzież czegoś powyżej tej wartości to przestępstwo - wyjaśnia Łukasz Płaza.- W przypadku łapówki tego podziału nie ma. Są tylko przepisy kodeksu karnego mówiące o znikomej społecznej szkodliwości czynu - więc np. propozycję wręczenia dwóch krówek można uznać za żart. Ale sztywnych reguł nie ma.
Czytaj e-wydanie »