Przygotowywany przez posłów projekt ustawy o metropoliach wywołał burzę w Bydgoszczy, która chce utworzenia samodzielnej metropolii, bez Torunia. Rządowe założenia wykluczają jednak taką możliwość. Sprzeciw wobec rządowej wizji metropolii wyrazili w środę bydgoscy radni. Jednogłośnie przyjęli apel do premier Ewy Kopacz i ministra administracji i cyfryzacji.
Przeczytaj również: Metropolia Bydgoszcz - Toruń. Egoizmy rujnują dobre sąsiedztwo?
Bydgoscy radni uważają, że narzucana odgórnie współpraca zawsze jest bardzo trudna we wdrażaniu, czego przykładem jest jeden wspólny ZIT dla miast stołecznych województwa. Z trudem udało się stworzyć Związek ZIT. - Jest on traktowany jedynie jako narzędzie do przejęcia środków unijnych, a nie faktyczna płaszczyzna współpracy między samorządami - podkreślają radni. - Władze i mieszkańcy Bydgoszczy są otwarci na współpracę z każdym partnerem. Podstawą współpracy powinien być wspólny interes samorządów i oddolne porozumienie, a nie partnerstwo budowane na siłę - czytamy w apelu.
Podobnie mówi prezydent Bydgoszczy. Nie wyklucza współpracy z Toruniem, ale tylko na zasadzie dobrowolności.
Bydgoski poseł Piotr Król (PiS) złożył interpelację, w której domaga się zmian zapisów w projekcie ustawy oraz podkreśla, że Bydgoszcz samodzielnie spełnia metropolitalne kryteria.
Michał Zaleski: - Tylko duża metropolia daje możliwości rozwoju
Rafał Bruski: - Znaku równości między Toruniem a Bydgoszczą nie będzie
Co na to władze Torunia? - Ani Bydgoszcz, ani Toruń nie są w stanie samodzielnie utworzyć takiego związku - mówi Michał Zaleski, prezydent miasta. - Tymczasem rozwiązania, które zostały zaproponowane w projekcie ustawy są zgodne z obowiązującymi w Polsce dokumentami strategicznymi, których należy przestrzegać.
Mowa o krajowej strategii rozwoju regionalnego oraz krajowym planie zagospodarowania przestrzennego. W tych dokumentach czytamy, że tylko dwa miasta - Toruń i Bydgoszcz, mogą utworzyć metropolię.
Czytaj też: Władze Bydgoszczy: - Współpraca z Toruniem? Tak, ale dobrowolna
- Potwierdzamy wolę współpracy z Bydgoszczą - po to, aby nasz region się rozwijał. Tylko duża metropolia daje takie możliwości. Słabe nie będą miały szans na konkurowanie w Polsce czy w Europie - uważa prezydent Zaleski. Jego zdaniem projekt ustawy ma wady. Zakres kompetencji przyszłych metropolii jest niewielki. W praktyce sprowadzają się głównie do publicznego transportu zbiorowego oraz zarządzania gospodarką odpadami. Pozostałe kompetencje mają charakter czysto administracyjny, promocyjny lub planistyczny.
Głos w sprawie projektu ustawy o metropoliach zabrał też prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. - Jesteśmy za tym, aby dobrowolnie utworzyły się więzi pomiędzy samorządami, budowane na zasadzie współpracy, a nie na zasadzie przymusu - mówił włodarz Bydgoszczy.
Co sądzicie o wspólnej metropolii Bydgoszczy i Torunia?
Czytaj e-wydanie »