Zamaskowany mężczyzna wszedł do budynku przy ul. Jamonnta 10 w piątek około południa. Z ciągu pawilonów wybrał jeden - ten, w którym oferowano kredyty, popularne "chwilówki".
- Zagroził przedmiotem przypominającym broń dwóm kasjerkom i zażądał wydania pieniędzy - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik prasowa toruńskiej policji. - Kobiety w obawie o swoje życie wydały gotówkę sprawcy.
Przeczytaj także: To on napadł na bank przy Szosie Lubickiej [zobacz zdjęcie]
Mężczyzna ukradł kilka tysięcy zł i uciekł. Kasjerki wezwały policjantów, a ci sporządzili rysopis bandyty. Mężczyzna ma około 35-40 lat. Jest wysoki - ma ok. 180-190 cm wzrostu i muskularną budowę ciała. Ma jasne, krótkie włosy i charakterystyczną przerwę między dwoma jedynkami w uzębieniu.
W chwili napadu ubrany był w ciemne spodnie i kurtkę z długim rękawem, spod której widoczna była jasna bluzka. Na głowie miał ciemną czapkę z daszkiem i przeciwsłoneczne okulary z siwymi przezroczystymi szkłami. Wokół szyi miał owiniętą ciemną chustkę, którą podczas napadu naciągnął na twarz. W ręku trzymał białą reklamówkę z niebieskim napisem.
- Wszystkie osoby, które mogły przebywać w tym czasie w okolicy miejsca zdarzenia i widzieć podejrzaną osobę lub kojarzą sprawcę po podanym rysopisie, prosimy o pilny kontakt z numerem 112 i 997 - mówi Wioletta Dąbrowska.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje