Do toruńskiej prokuratury trafił już wniosek policyjnych śledczych - chodzi o objęcie aktem oskarżenia 28-latka z Ciechocinka. Mężczyzna jest podejrzany o napady na sklepy.
Pierwszy napad miał miejsce 21 grudnia przy ul. Malinowskiego w Toruniu. Mężczyzna wszedł do sklepu i sterroryzował kasjerkę atrapą pistoletu. Zażądał pieniędzy - kobieta wydała mu kilkaset złotych. Mężczyzna uciekł.
Ponownie zaatakował 30 grudnia, tym razem w Lubiczu. Ponownie zagroził ekspedientce atrapą broni i zabrał pieniądze.
Przeczytaj również: Toruń. Mężczyzna poszukiwany aż czterema listami gończymi wpadł w Lubiczu.
Podczas obu napadów mężczyzna miał zamaskowaną twarz. - Pomimo to rysopis podawany przez świadków miał wiele cech wspólnych - mówi Wioletta Dąbrowska, rzeczniczka toruńskiej komendy policji. - Już wówczas kryminalni przypuszczali, że obu przestępstw mogła dokonać ta sama osoba.
Policjanci ustalili, że 28-latek przebywa w areszcie śledczym w Słupsku - odbywa tam karę pozbawienia wolności za liczne oszustwa. W grudniu mieszkał w wynajętym lokalu w Toruniu.
W miniony poniedziałek śledczy doprowadzili 28-latka przed oblicze prokuratora. Mężczyzna usłyszał zarzuty dokonania rozbojów. Teraz może mu grozić nawet do 12 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »