
wersja wydarzeń według Luki L., którą przekazuje jego obrońca - adwokat Radosław Prątnicki
Do zatrzymania konieczny był paralizator. "Luka skoczył z wiaduktu na tory"
Luka L. twierdzi, że od momentu wyjścia z nożem w ręku z domu niczego nie pamięta.
- Spotykanych przypadkowo ludzi na ulicach widział z pokrzywionymi twarzami i ciemnymi oczodołami. Miał halucynacje, odbierał ich jako zagrożenie - przekazuje adwokat. O stanie jego pobudzenia ma świadczyć też fakt, że policjanci do zatrzymania musieli użyć paralizatora, a Luka L. skoczył z wiaduktu na tory i złamał nogę.
Polecamy: W Toruniu wybudowano tramwaj z klocków Lego. Tak wygląda!
- Ja i mój klient nie kwestionujemy tego, że jest on sprawcą wydarzeń, do których doszło na ulicach Torunia. Uważam jednak, że w sensie psychiatrycznym nie był poczytalny. Czy również w sensie prawnym, okaże się w trakcie postępowania - zaznacza adwokat Radosław Prątnicki.

Prokuratura: okoliczności podawane przez podejrzanego będą weryfikowane
Prokurator rejonowa Izabela Oliver zapewnia, że - jak w każdej sprawie - i tutaj okoliczności podawane przez podejrzewanego będą weryfikowane, między innymi sprawa wzywania przez matkę pogotowia. Śledczy wystąpią o zabezpieczenia nagrania zgłoszenia na "112".
Zobacz także: Te mieszkania kupisz w Kujawsko-Pomorskiem od komornika za grosze!
Śledztwo będzie wymagało dużo pracy.
- Pobrane od podejrzanego próbki krwi poddane będą analizie toksykologicznej i na zwartość alkoholu. Zapewne koniecznym okaże się poddanie go obserwacji sądowo-psychiatrycznej, z której powstanie opinia biegłych. Ślady na nożu (zabezpieczonym) poddane będą analizie DNA. Zgromadzić musimy pełną dokumentację medyczną pokrzywdzonych osób. Tutaj liczymy się z jej uzupełnianiem, bo skutki obrażeń, także dotyczące zdrowia psychicznego, mogą w niektórych przypadkach być znane po dłuższym czasie - wylicza prokurator.

Jeśli natomiast chodzi o szybkość reakcji toruńskiej policji, to przebieg zdarzeń był następujący. Przed godziną 5.00 rano dzwoniła matka Luki L. Kwadrans po godzinie 5.00 policja przyjęła zgłoszenie od pierwszej pokrzywdzonej osoby, z Szosy Chełmińskiej. Potem kolejne. Około godz. 6.00 nożownik został zatrzymany.
Polecamy: W Toruniu wybudowano tramwaj z klocków Lego. Tak wygląda!
Monika Chlebicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy przekazała nam, że to tempo nie budzi zastrzeżeń.
Do sprawy będziemy wracali.