Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Obrońcy Cafe Draże: - Nie poddamy się! [zdjęcia]

MJ
Kawiarni na Przedzamczu broniło wczoraj kilkadziesiąt osób.
Kawiarni na Przedzamczu broniło wczoraj kilkadziesiąt osób. Lech Kamiński
"Pierniki do lamusa, chcemy Draży!", "Miasto to nie firma" - takie hasła towarzyszyły wczorajszej kulturalnej okupacji Cafe Draże. Magistrat chce wyrzucić kawiarnię z budynku przy Przedzamczu, ale jej zwolennicy nie rezygnują z walki.

Toruń Kulturalna okupacja Cafe Draże

Kulturalna okupacja Draży przypominała piknik. W samo południe pod kawiarnią zgromadziło się kilkadziesiąt osób, które przyniosły transparenty, owoce, domowe ciasta i przybory do malowania. Na murach budynku zawisły hasła "Miasto to nie firma" i "Przestrzeń miejska dla społeczeństwa". Szybko powstały dziesiątki wlepek z głosami poparcia: "Koniec Czasu gospodarzy, chcemy Draży", "Draże kochamy, Draży nie oddamy".

Czytaj także: W samo południe. Władza rozmawia z nami tylko przed wyborami

Atmosfera zrobiła się bardziej napięta, gdy do drzwi lokalu zapukał Rafał Rojek, przedstawiciel likwidatora Fundacji im. Jerzego Remera, która podnajmowała Stary Młyn Drażom i Fundacji Magazyn Zmian. W związku z tym, że umowa najmu wygasła, likwidator przyszedł, by dokonać protokolarnego odbioru budynku i kluczy.

Magdalena Hamera, właścicielka Draży nie przekazała mu jednak nieruchomości: - Nie poddamy się tak łatwo, chcemy, żeby to było miejsce kultury, miejsce otwarte dla wszystkich - mówi. - Urzędnicy milczą, choć od pół roku staramy się z nimi porozmawiać o przyszłości budynku. Wprawdzie działalność gospodarczą musimy teraz zawiesić, ale kulturalna będzie trwać. No chyba że ktoś wymieni zamki w drzwiach.

Zwolennicy lokalu zamierzają teraz przekonać do swoich racji radnych, którzy na najbliższej sesji będą decydować o sprzedaży nieruchomości przy Przedzamczu 6B.

Dlaczego kawiarnia powinna zostać na kulturalnej mapie miasta? - Draże dają duże możliwości wszystkim ludziom, którzy chcą zorganizować warsztaty, happeningi - mówi maturzystka Konstancja Górska. - Niewiele jest takich miejsc w Toruniu.

- Myślę, że Draże są wyjątkowe nawet na skalę ogólnopolską - uważa natomiast Ania, studentka grafiki z Wrocławia, która za każdym razem, gdy odwiedza Toruń, zagląda do kawiarni na Przedzamczu. - Rzadko spotyka się miejsca, w których tak wiele się dzieje i które są tak otwarte. Decyzja miasta jest kuriozalna. Po tym, co stało się z Piwnicą pod Aniołem i Teatrem Wiczy, trudno jednak wierzyć w pozytywny finał sprawy.

Głos poparcia dla Draży wyraził również wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich z SLD, który w liście do Michała Zaleskiego apeluje, żeby prezydent osobiście zainteresował się losem kawiarni. "Likwidacja Cafe Draże byłaby wielką stratą dla miasta i dużej części jego społeczności - pisze Wenderlich. - Każdy rodzaj aktywności obywatelskiej, a już w obrębie kultury szczególnie, jest (...) wartością, a jej straty nie da się zrekompensować w żaden materialny sposób".

Miasto, które czeka na przejęcie pustego budynku od likwidatora, pozostaje jednak nieugięte. - Fundacja im. Remera nie była upoważniona do podnajmowania użytkowanej nieruchomości lub jej części osobom i podmiotom trzecim - wyjaśnia Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta. - Oznacza to, że jakiekolwiek roszczenia tych podmiotów związane z budynkiem są bezzasadne i pozbawione podstaw prawnych. Nie możemy dłużej sankcjonować bezprawnego zajmowania gminnej nieruchomości. Fundacja Magazyn Zmian może ubiegać się o inny lokal gminny na takich zasadach, jak pozostałe organizacje pozarządowe.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska