Marek Z. działał na terenie całego kraju, m.in. w Toruniu i Bydgoszczy, gdzie z powodu fałszywego alarmu 26 czerwca mundurowi ewakuowali 20 osób z placówki przy ul. Batorego.
W Warszawie skala ewakuacji była dużo większa - policjanci z zagrożonego terenu wyprowadzili ok. 2,2 tysiąca osób.
Mężczyzna przyznał, że wysyłał SMS-y, bo denerwowało go wysokie oprocentowanie pożyczek oferowanych przez banki.
Teraz grozi mu do 8 lat więzienia. Regularnie musi też zgłaszać się na komisariat.
Czytaj e-wydanie »