Ponad pół promila alkoholu w organizmie - tyle miał kierowca, który przyjechał po dzieci z podstawówki na Wrzosach. Uczniowie mieli w piątek rano jechać na wycieczkę do Skłudzewa. Ale kierowca autokaru spóźnił się kilkadziesiąt minut.
Kiedy przyjechał, policjanci sprawdzili, czy jest trzeźwy. Mundurowi czekali na kierowcę, bo dyżurny toruńskiej komendy policji odebrał w piątek rano standardowe zgłoszenie z prośbą o sprawdzenie stanu technicznego autokaru.
Nietrzeźwy 51 latek trafił do komisariatu. Wyjazd na wycieczkę został odwołany. Mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Udostępnij