Marcin R. Potrącił toruniankę, Barbarę S., na przejściu dla pieszych przy ul. św. Józefa w Toruniu. Potem uciekł z miejsca wypadku. 69-letnia kobieta zginęła na miejscu.
W swoich zeznaniach mężczyzna przyznał, że był pijany. Zanim wsiadł do samochodu, wypił trzy piwa. Potem kupił kolejne cztery i siadł za kierownicę. Wracając do domu, potrącił Barbarę S., która przechodziła przez pasy na ul. św. Józefa. - Nie zauważyłem jej, poczułem tylko uderzenie - zeznawał w postępowaniu przygotowawczym mężczyzna.
Marcin R. nie zatrzymał się, by pomóc kobiecie. Zamiast tego odjechał kilka ulic dalej, jak zeznał - był w szoku. Tam zatrzymał się i wypił kolejne piwa. Policjanci, którzy zatrzymali go kilkanaście minut później, stwierdzili, że we krwi miał ponad 3 promile alkoholu.
Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze. Na sali sądowej przepraszał. - Nie powinienem siadać za kierownicę po alkoholu - mówił. - Chciałbym przeprosić rodzinę zmarłej. Wiele bym dał, by cofnąć czas.
Sędzia zdecydował, że najbliższe 4 lata Marcin R. spędzi w więzieniu. Mężczyzna ma też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i musi zapłacić 100 tys. zł nawiązki dzieciom Barbary S i przekazać 5 tys. zł krakowskiemu Stowarzyszeniu na Rzecz Praw Pieszych.
Wyrok nie jest prawomocny.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje