
Po ponad dziewięciu godzinach okazało się, że radni koalicji rządzącej miastem zdecydowali o likwidacji ośrodka.
- Jesteśmy w szoku - mówili, po podjęciu uchwały, rodzice.

Gdy radni prezydenckiej koalicji podjęli decyzję o likwidacji, dzieci z płaczem opuściły salę obrad. Na pozytywną decyzję w sprawie ogniskaczekały od 9.

W ogłoszeniach na początku wczorajszych obrad przewodniczący Rady Miasta Marian Frąckiewicz poinformował, że do komisarza wyborczego wpłynął wniosek o odwołanie prezydenta Torunia. Złożył go z grupą torunian Ryszard Wiśniewski.
Dokument nie spełnia jednak wymogów ustawowych.

Wnioskodawcy przekazali powiadomienie do komisarza wyborczego, ale powinni je dodatkowo dostarczyć prezydentowi. Nowe pismo - o ile podtrzymują chęć odwołania Zaleskiego - muszą złożyć do 21 marca. Wniosek powinien wpłynąć najpóźniej osiem miesięcy przed planowanymi wyborami samorządowymi.