Obejrzyj: Bella Skyway Festival 2022 w Toruniu

- Każdy kierowca, również karetki czy innego pojazdu uprzywilejowanego, musi się liczyć z tym, że na przejściu dla pieszych znaleźć się może osoba: starsza, głucha, niedowidząca, niedołężna, niepełnosprawna. Każdy zatem zobowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności, gdy zbliża się do przejścia - mówi prokurator Marcin Licznerski, szef Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód.
Prokurator od razu jednak zaznacza, że słowa nie świadczą w tym momencie o tym, że 54-letni kierowca karetki, który potrącił pieszą przy ul. Kościuszki w Toruniu, usłyszy zarzuty i będzie oskarżony. - W tym momencie za szybko na jakiekolwiek wyrokowanie. Przesłuchani zostali świadkowie, ale oczekujemy na kluczową dla nas opinię biegłych i dalej gromadzimy materiał dowodowy w tej sprawie. Śledztwo prowadzimy w kierunku spowodowania śmiertelnego wypadku, ale dotąd żadnych zarzutów nikomu nie postawiliśmy - zaznacza prokurator.
Straszny paradoks: karetka ratowała jedno życie, a odebrała drugie
Co się wydarzyło 21 kwietnia 2022 roku przy ul. Kościuszki w Toruniu? Przypomnijmy. Dokładnie o godzinie 14.48 splotły się tutaj tragicznie losy kilku osób. Gdzie dokładnie? Na tym przejściu dla pieszych, które znajduje się między Młynem Wiedzy a stacją paliw Shell. Nie ma tutaj świateł.
To z tego przejścia schodziła już 71-letnia pani Barbara, gdy potrąciła ją karetka pogotowia. Mimo wysiłków lekarzy torunianka zmarła w szpitalu 3 maja. Karetka jechała na sygnale, z 80-letnią panią Marią na pokładzie. Prowadził ją doświadczony, 54-letni kierowca. Spieszył się, by z pacjentką dotrzeć do lecznicy.
-Jak przekazali mi policjanci zajmujący się tą sprawą, 71-letniej kobiecie brakowało już naprawdę dwóch kroków do tego, by bezpiecznie dotrzeć do chodnika. Ta pani schodziła już z tego przejścia. Czy nie słyszała sygnału karetki? Tego nie wiemy - mówiła nam po wypadku Agnieszka Lewicka-Wolsza z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Polecamy
- Tak się bawicie na Bella Skyway Festival w Toruniu. Oto najnowsze zdjęcia
- Trasa Bydgoszcz-Toruń. Przeciągają się negocjacje z wykonawcą odcinka drogi S10
- 3 lata temu dziecko wypadło z wieżowca. Matki nadal nie osądzono. Dlaczego?
- W Toruniu rozpoczął się nabór wniosków na dodatek węglowy. Jak go złożyć?
Ambulans marki Mercedes Sprinter jechał od strony ul. Skłodowskiej-Curie. Zjechał z wiaduktu i do pokonania miał już końcówkę trasy wiodącej do szpitala. Włączony miał nie tylko świetlne, ale i dźwiękowe sygnały. Uzasadnienie, bo przecież jechał z chorą. -Poruszał się jak pojazd uprzywilejowany - zaznaczała policjantka.
Czy pani Barbara nie słyszała "koguta" karetki? A może coś z daleka zauważyła, ale liczyła na to, że zdąży dotrzeć do chodnika? Tego nadal nie wiadomo. Faktem jest, że inne samochody na drodze się zatrzymały i przepuszczały ambulans. Ten z tego korzystał. Kierowca mógł nie zauważyć pieszej sprzed pojazdów, które wymijał.
Potrącona pani Barbara z poważnymi obrażeniami trafiła do miejskiej lecznicy przy ul. Batorego. Tutaj lekarze dzień po dniu walczyli, by wróciła do zdrowia. Niestety, 3 maja 71-letnia torunianka zmarła. Pochowana została w podtoruńskim Obrowie, gdzie mieszka jej rodzina.
Kierowcy może grozić więzienie. "To również jego osobista tragedia"
Wypadek na przejściu dla pieszych najpierw badała standardowo, w ramach własnego dochodzenia, Komenda Miejska Policji w Toruniu. Gdy jednak 3 maja pani Barbara zmarła, sprawę w obliczu zgonu ofiary przejęła prokuratura. - Nazajutrz wszczęliśmy śledztwo w kierunku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - mówi prokurator Marcin Licznerski.
Dodajmy, że to przestępstwo opisane w artykule 177 par. 2 Kodeksu karnego. Sprawcy takiego czynu grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Ale czy to kierowca był winnym tego dramatu? Albo też - czy był jedynym odpowiedzialnym? Z jednej strony nawet pojazd uprzywilejowany ma obowiązek zachować ostrożność przed przejściem dla pieszych. Z drugiej natomiast - nawet pieszy na pasach nie może tracić czujności, gdy jedzie na sygnale karetka, straż pożarna, policja.
"To również osobista tragedia kierowcy karetki, który silnie przeżywa sprawę" - nie kryła w rozmowa z nami Agnieszka Lewicka-Wolsza z KMP w Toruniu.
Oczekiwanie w napięciu. Kiedy realnie gotowa będzie ekspertyza biegłych?
Prokurator rejonowy nie kryje, że opinia biegłych z dziedziny badania wypadków drogowych będzie miała w sprawie istotne znaczenie. To ona ma pozwolić odpowiedzieć na pytania o przebieg i okoliczności wypadku, mechanizm jego powstania i pomóc ustalić przyczynę.
Nie jest tajemnicą, że w napięciu na te ustalenia czeka zarówno rodzina zmarłej pani Barbary, jak i kierowca karetki oraz jego współpracownicy. Kiedy ekspertyza się pojawi?
- Jej wykonanie zlecone zostało 23 czerwca biegłym z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Realny okres oczekiwania w tym przypadku to trzy miesiące. Spodziewamy się jej zatem pod koniec września - mówi prokurator.
Po tym terminie "Nowości" wrócą do tematu.
Polecamy nasze grupy na Facebooku: