https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Sześciolatek zakłada tornister. I jest problem

(km)
W tym roku do klas pierwszych w Toruniu chodziło ok. 140 sześciolatków. Po wakacjach będzie ich przynajmniej dwa razy tyle
W tym roku do klas pierwszych w Toruniu chodziło ok. 140 sześciolatków. Po wakacjach będzie ich przynajmniej dwa razy tyle sxc.hu
Od września do klas I w Toruniu pójdzie ok. 280 sześciolatków. Mama dziewczynki, która właśnie skończyła I klasę mówi: - Dzieci miały za mało czasu na zabawę.

Wysłać czy nie wysłać sześciolatka do szkoły? To pytanie, na które wielu rodzicom pewnie trudno jednoznacznie odpowiedzieć.

Pani Kasia (imię zmienione) zdecydowała się na to w zeszłym roku. - Mam zdolne dziecko - mówi - co potwierdziły badania. A poza tym przekonały nas zapewnienia, że teraz w I klasie przerabiany jest program zerówki: mało nauki, dużo zabawy. Na początku rzeczywiście tak było, ale potem tempo wzrosło. Pod koniec roku dzieci miały nawet dwa "testy" dziennie, ponieważ pani musiała wystawić im ocenę.

Mamie dziewczynki nie podobają się także podręczniki, z których korzysta córka. Łącznie z zeszytami ćwiczeń jest ich aż 18! - One nie są przeznaczone do samodzielnego odrabiania zadań! Czasami całą rodziną zastanawialiśmy się, co autor miał na myśli. Według mnie dzieci poradziły sobie tylko dlatego, że mają świetną nauczycielkę.

Czytaj także: Toruń. Rodzice zmartwieni: Co zrobić z sześciolatkiem?
Córka pani Kasi chodzi do Szkoły Podstawowej nr 16, do Ic w większości złożonej z sześciolatków. Jej wychowawczyni Anna Błażejewska jest zaskoczona uwagami rodziców: - Dzieci mają specjalnie przystosowaną, ładną, kolorową salę, z kącikiem do zabawy i tyle czasu na nią, ile potrzebują.

Wicedyrektor szkoły Alicja Nehring też nie kryje zdziwienia. - Kiedyś pierwszoklasiści np. poznawali literki do grudnia. Teraz robią to przez cały rok, mając sporo dodatkowego czasu na zabawę - mówi. - Jesteśmy zadowoleni z sześciolatków w naszej szkole, choć na początku byliśmy co do tego sceptyczni. Uważam jednak, że u nas one się sprawdziły, Zresztą klasa I c należy do lepszych, a pani Ania jest wychwalana przez rodziców.

Co ciekawe, pani Kasia dziś również posłałaby córkę wcześniej do tej szkoły. - Obawiam się jednak, czy mniej zdolne dzieci poradzą sobie z tym programem - ma wątpliwości.

Jak zaznacza wicedyrektor "Szesnastki", na koniec roku szkoła musi zbadać umiejętności uczniów (podobnie będzie w klasie III, a potem w VI).

W tym roku do klas pierwszych w Toruniu chodziło ok. 140 sześciolatków. Po wakacjach będzie ich przynajmniej dwa razy tyle. - Po raz pierwszy w sześciu szkołach utworzymy klasy złożone wyłącznie z sześciolatków - mówi Anna Kłobukowska, dyrektor magistrackiego wydziału oświaty, wymieniając SP nr 3,5, 9, 11, 16 i 24. Zapewnia też, że szkoły są przygotowane na przyjęcie młodszych dzieci.

Od 2012 roku do I klasy pójdą wszystkie sześciolatki. Tymczasem w całej Polsce zbierane są podpisy pod projektem obywatelskim, który zakłada likwidację tego obowiązku.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tosia 30
Jestem jak najbardziej za posyłaniem dzieci do szkoły od lat 6.Moje rodzeństwo jak i kuzynostwo za namową nauczyciela naukę w szkole podstawowej rozpoczęli w wieku 6 lat,obecnie są osobami dorosłymi po studiach.
e
ewka
Moja córka poszła do klasy pierwszej w wieku 6lat poradziła sobie znakomicie .Jestesmy bardzo zadowolone.Poza szkołą miała również inne zajęcia dodatkowe .Wcale nie uważam żeby miała skrócone dzieciństwo.
g
gość
szkoły nie są przygotowane na przyjście takich maluchów ,ale deb***e z po zrobią wszystko żeby było tak jak oni chcą a nie jak demokratyczna większość rodziców, molochy szkolne które są na wielkich osiedlach nie nadają się na takie deb***ne reformy, jeszcze może niech narkotyki w tych pierwszych klasach rozdają wychowawcy bo ,że pełno narkomanów pod tymi szkolnymi molochami się kręci to każdy wie nie deb***nym reformą po
P
Pablo
Oczywiście, że można było rozłożyć reformę na 12 lat. Do szkoły by poszły 7-latki i 6-latki ze stycznia. Za rok pozostałe 7-latki i 6-latki (styczeń-luty) itd. Dzięki temu byłoby około o 8% więcej dzieci w każdym roczniku niż przed reformą (bo za każdym razem szły by dzieci urodzone przez 13 miesięcy), co nie spowodowałoby ścisku w klasach, który będzie towarzyszył dzieciom (klasy nie zwiększą się 2-krotnie!) od podstawówki do studiów. Cieszę się, że nikt nie wpadł na ten durny pomysł, gdy szedłem do podstawówki ...
o
obs
Największy sukces polska edukacja odniosłaby wtedy, gdyby ministerkę Hall z ekipą zatrudnić przy kopaniu rowów łopatami.
Być może czegoś by się zaczęli uczyć, bo na razie do niczego innego przyuczyć się tego towarzystwa nie da, a na obecnych stanowiskach realizują w praktyce jedynie destrukcję,kórą zilusrować można parafrazą starego polskiego porzekadła:
"wpuść Hallową do ministerstwa to najpierw wypije atrament, a potem zniszczy polski system edukacji" - i tak się dzieje.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska