Te dwie ulice łączy nie tylko "Przepis na ulicę", czyli projekt realizowany przez Pracownię Zrównoważonego Rozwoju. Obie drogi są również w nie najlepszym stanie. Zwłaszcza Polna, która jest pełna kolein i wyrw, na których podskakują samochody. Poza tym Miejski Zarząd Dróg zlecił już wykonanie projektu dla Starej Drogi (to jedna z dróg osiedlowych na Rudaku) i lada dzień ogłosi taki przetarg na fragment ul. Polnej od Szosy Chełmińskiej do Szosy Okrężnej. Dzięki "Przepisowi na ulicę" do tego procesu będą mogli się włączyć także mieszkańcy.
Czytaj także: Nowe trasy ułatwią jazdę przez Toruń
Scenariusze powstawania wizji przebudowy tych dwóch ulic będą podobne. Na Starej Drodze PZR przeprowadził już pierwsze sondaże wśród mieszkańców i badania przestrzeni.
- Wszystko po to, aby sprawdzić, w jaki sposób mieszkańcy wykorzystują ulicę - mówi Dorota Michalska z PZR. Stara Droga bowiem to nie tylko dojazd do posesji, ale też trakt, z którego korzystają piesi podczas spacerów czy rowerzyści. W trakcie badań pojawiły się różne głosy, łącznie z takimi, żeby w ogóle nie modernizować Starej Drogi. - Mieszkańcy obawiają się, że wraz z przebudową może wzrosnąć ruch i prędkość, z jaką będą po tej drodze jeździć auta - mówi Michalska.
15 maja o godz. 18 w Domu Muz przy Okólnej zaplanowano spotkanie dla mieszkańców Starej Drogi i okolic. Podczas niego jeszcze raz będą mogli zgłosić sugestie i opinie. Spośród uczestników zostanie też wybrana 15-osobowa grupa robocza, która dalej będzie pracować nad koncepcją wraz z projektantem i drogowcami. Po kilku spotkaniach, w czerwcu zostanie zaprezentowana ostateczna wizja, która jeszcze raz zostanie poddana konsultacjom. W przypadku ul. Polnej, gdzie wkrótce pojawią się ankieterzy, zamiast grupy roboczej na ulicy pojawi się mobilny punkt. W namiocie będą dyżurować przedstawiciele PZR, projektanci i drogowcy. Z propozycji, które zgłoszą mieszkańcy, powstanie wstępna koncepcja przebudowy, która zostanie poddana konsultacjom.
Fundacja w ramach projektu chce wypracować podręcznik dobrych praktyk konsultowania projektów drogowych. Wszystko po to, by metody użyte w "Przepisie na ulicę", mogły zostać wykorzystane przez inne samorządy. Projekt pochłonie 230 tys. zł, w 90 proc. jest finansowany z funduszy norweskich.
Czytaj e-wydanie »