https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Torunianin ma 65 lat. Na co dzień sprzedaje mięso. Chce być gwiazdą kina

Ewelina Sikorska [email protected] tel. 56 61 999 10
Janusz Kwasowski na planie nie bał się aktorskich wyzwań
Janusz Kwasowski na planie nie bał się aktorskich wyzwań nadesłane
Na co dzień sprzedaje mięso. Kiedy opuszcza stoisko na toruńskim Rubinkowie, gra u boku najpopularniejszych aktorów. - Teraz mam szansę na rolę życia - opowiada z ekscytacją Janusz Kwasowski.

Kamera, akcja! Słysząc to hasło, Janusz Kwasowski jest w swoim żywiole. Gra epizody, ale ostatnio zamarzyła mu się kariera w branży filmowej. Jest coraz bliżej celu: drugoplanowej roli w polsko-francuskiej komedii "Ostatni klaps".

Przeczytaj także:Beyonce zagra w Polsce

- Spośród kilku tysięcy osób dostałem się do finału konkursu "Zostań gwiazdą filmową" - opowiada torunianin. - Łatwo nie było, każdy wychodził z siebie, żeby zrobić wrażenie. Zostały 24 osoby. W tym ja.

Czerwony dywan czeka

"Zostań gwiazdą" to pierwszy w Polsce talent show, który istnieje wyłącznie w sieci. Zwycięzców będzie czterech. Jest o co walczyć, bo najlepsi amatorzy pojawią się na ekranach kin i przejdą po czerwonym dywanie podczas legendarnego festiwalu w Cannes.

- Byłoby miło wygrać i spotkać Gerarda Depardieu - śmieje się pan Janusz. - Znalazłem się w ostatniej kategorii wiekowej: 50 do 65 lat. Koledzy z programu nazwali nas "starszaki". Bardzo dobrze, że pomyślano o ludziach w moim wieku. Też chcemy się bawić, rozwijać. Emerytura to nie koniec świata. W zaświaty się jeszcze nie wybieram.

Wcielił się w rolę ojca, którego córka wróciła z imprezy pijana. Grał męża błagającego o przebaczenie żonę. Musiał pokazać radość z wygranej w lotka.

- W konkursowych zadaniach czułem się jak ryba w wodzie - podkreśla pan Janusz. - Zresztą, doświadczenie już mam. W latach 60-tych zacząłem przygodę z aktorstwem. Grałem na deskach toruńskiego Horzycy, występowałem w teatrze amatorskim. Przez dwuletnią służbę wojskową zaliczyłem przerwę, potem przyszedł czas na rodzinę. Ale dwa lata temu wróciłem do swojej pasji. Pojawiłem się w dwóch filmach - "Podnieść się, by nie upaść" Dariusza Landowskiego i "Primadonnie" Patryka Borowiaka.

Uważni obserwatorzy i fani TVN-owskiego serialu "Lekarze" mogą kojarzyć pana Janusza. Krąży po szpitalnych korytarzach ze stetoskopem.

Nie gwiazdorzą

- Statystuję jako medyk, świetna zabawa - opowiada. - Poznałem całą serialową ekipę Danusię Stenkę, Magdę Różdżkę, Pawła Małaszyńskiego. Czasem słyszy się, że gwiazdorzą, że są nie do zniesienia. Bzdury! To przesympatyczni ludzie. Też powoli staję się rozpoznawalny. Autografów wprawdzie nie rozdaję, ale kto wie, może wygrana "Zostań gwiazdą" to zmieni?

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Jutro rusza ostatnia tura głosowania. Faworytów możemy wybierać do 18 lutego. Szczegóły na internetowej stronie www.zostangwiazdafilmowa.pl.

Wiadomości z Torunia

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bogdan N.
Po obejrzeniu dotychczasowych rozgrywek jestem przekonany o Twym bezwątpliwym sukcesie.
Życzę powodzenia i trzymam kciuki.
P
Paweł B
Pan Janusz Kwasowski jest niesamowicie barwną osobą, na planie filmowym chodzi uśmiechnięty. Zawsze ma coś ciekawego do powiedzenia sypie żartami i naprawdę jest przykładem osoby tryskającej energią. Osobiście chciał bym mieć tyle wigoru i chęci w tym wieku co Pan Janusz. Mam nadzieje że uda mu się wygrać i spełnić swoje marzenia i trzymam kciuki z całych sił. Jestem przekonany że na pewno podoła zadaniu i będę głosował. Mam nadzieje że kolejny raz spotkam go na planie filmowym w III sezonie Lekarzy. Pozdrawiam Paweł B.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska