"Prześwity" to najnowszy projekt Karoliny Ford, młodej toruńskiej reżyserki i scenarzystki, absolwentki UMK i studentki sztuki filmowej na Universita degli Studi Roma Tre w Rzymie. Podczas ubiegłorocznego festiwalu Tofifest mogliśmy oglądać jej etiudę "Czemu nie tańczę na ulicach".
Nowy film ma być utrzymany w konwencji realizmu magicznego. Oprócz dużej dawki cudowności i niesamowitości, znajdziemy w nim również sporo groteski. Ale tylko na pierwszy rzut oka będzie śmiesznie i bajecznie. - Wbrew pozorom całość będzie mocno osadzona w rzeczywistości i będzie mówić o rzeczach poważnych - zdradza Karolina Ford. - Moim zdaniem brakuje w Polsce filmów, które są jednocześnie inteligentne, zabawne i piękne wizualnie. Chciałabym, aby "Prześwity" takie właśnie były.
Akcja będzie rozgrywać się w podupadającym dworku na prowincji, gdzie mieszka starsze małżeństwo. Ich życie zmienia się wraz z przybyciem pewnej młodej kobiety, która przyjeżdża do posiadłości razem z narzeczonym. Zdjęcia będą kręcone w miejscowości Wola Stanomińska, położonej ok. 20 km od Inowrocławia. Nagrania mają ruszyć w połowie sierpnia.
Aby zdobyć część środków na realizację filmu, reżyserka postanowiła pójść w ślady innych twórców i skorzystać z coraz popularniejszego crowdfundingu, czyli finansowania rozmaitych inicjatyw przez społeczności internetowe. Służy temu kilka serwisów istniejących w sieci. Toruński projekt można wspierać na stronie polakpotrafi.pl do 11 sierpnia.
Cel zbiórki to 3 tys. zł. Na koncie twórców jest już ponad połowa zaplanowanej kwoty. Dlaczego zdecydowali się poszukać wsparcia właśnie u internautów? - Słyszałam, że ta metoda ma coraz więcej zwolenników i często jest skuteczna - mówi Karolina Ford. - W naszej ekipie są wprawdzie twórcy, którzy mają doświadczenie przy kręceniu filmów pełnometrażowych, ale nazwiska większości z nas nie powiedzą wiele potencjalnym dystrybutorom, więc raczej nie ma co liczyć, że zechcą objąć "Prześwity" swoim patronatem. Korzystanie z crowdfundingu nie tylko pozwala zebrać część potrzebnych środków, ale także uwiarygadnia i promuje nasze działania. Myślę, że dzięki temu łatwiej będzie pozyskać sponsorów.
3 tys. zł, o które starają się twórcy, to tylko kropla w morzu potrzeb. Pieniędzy wystarczy prawdopodobnie jedynie na pokrycie kosztów wypożyczenia części niezbędnego sprzętu: kamer, obiektywów. Ale Karolina Ford nie narzeka. - Ucząc się w Rzymie, przekonałam się, że do zrobienia filmu wcale dużo nie potrzeba - podkreśla. - Dostaliśmy stypendium miasta na "Prześwity", fundacja Tumult wspiera nas sprzętem oświetleniowym, a cała ekipa pracuje przy filmie społecznie. Myślę, że 20 tys. zł wystarczyłoby nam, by osiągnąć zamierzony efekt.
"Prześwity" to krótki metraż - czas trwania filmu ma nie przekraczać 30 minut. W obsadzie znajdą się m.in. Delfina Wilkońska, Dźmitry Vinsent Papko, Maria Kowalik i Jerzy Przeczewski.
Premiera produkcji planowana jest na początek przyszłego roku.
Czytaj e-wydanie »