- Pani syn miał wypadek, w którym ucierpiały inne osoby - z taką wiadomością we wtorek po południu zadzwonił do starszej torunianki oszust. Podawał się za policjanta i zapewniał, że dla pozytywnego zakończenia sprawy potrzebne będą pieniądze: 35 tys. złotych.
Nie miał jednak pojęcia, że wypowiadając te słowa, sam się pogrążył - torunianka, z którą rozmawiał, nie miała syna, więc nie uwierzyła dzwoniącemu. Zachowała za to zimną krew. Pokierowała dalszą rozmową w taki sposób, że oszust był święcie przekonany, że nabrał starszą panią. Potem odłożyła słuchawkę i zaczęła działać. Poszła do sąsiadki i poprosiła ją o poinformowanie policji.
Więcej wiadomości z Torunia na www.pomorska.pl/torun.
Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, torunianka rozmawiała przez telefon z oszustami. Powiedziała im, że tak dużej kwoty wprawdzie nie ma, ale może im przekazać 20 tysięcy zł. Chwilę później - zgodnie z instrukcją otrzymaną od przestępców - wyrzuciła paczkę przez okno. Ale w środku nie było gotówki, tylko imitujące ją pocięte gazety, które kobieta przygotowała pomiędzy rozmowami.
Tymczasem na dole czekali już prawdziwi policjanci. Mundurowi zatrzymali złodzieja w chwili, gdy podnosił z ziemi fałszywe, wyrzucone przez toruniankę pieniądze. Okazało się, że oszustem jest 29-latek ze Szczecina. W samochodzie zaparkowanym nieopodal czekała już na niego 21-latka, z którą przyjechał do Torunia. - W samochodzie kryminalni odnaleźli kilkanaście tysięcy złotych w gotówce - mówi Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego toruńskiej komendy policji. - Kryminalni ustalają, czy pieniądze pochodzą z podobnego przestępstwa, do jakiego doszło kilka godzin wcześniej na terenie województwa kujawsko-pomorskiego.
Niewykluczone, że oszuści mają na koncie znacznie więcej przestępstw. Tydzień temu policjanci z komendy wojewódzkiej ostrzegali przed złodziejami, którzy działali w identyczny sposób m.in. w Bydgoszczy. Czy zatrzymani w Toruniu przestępcy mają z tym coś wspólnego? - Za wcześnie, by o tym wyrokować - mówi Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego toruńskiej komendy policji. - Ale nie wykluczamy, że sprawa będzie miała dalszy ciąg. Kryminalni z toruńskiej komendy będą wykonywać z zatrzymanymi czynności procesowe i ustalać ich udział w podobnych przestępstwach.
Oszuści dziś mają stanąć przed prokuratorem. Śledczy zdecydują, jakie postawić im zarzuty.
Czytaj e-wydanie »