Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńscy hokeiści bronią ekstraklasy

(jp)
Czas zapomnieć o całym dotychczasowym sezonie. Sześć wygranych spotkań dzieli toruńskich hokeistów od utrzymanie w ekstraklasie.

Gdy torunianie przegrywali po wyrównanej walce i dogrywce z Cracovią ostatni mecz pierwszego etapu ekstraklasy, nikt nie spodziewał się, że kolejna część rozgrywek będzie tak zła. Drużyna w drugim etapie miała łatwo poradzić sobie z Unią Oświęcim czy KH Sanok i zakwalifikować się do play off. - A tam postaramy się o niespodziankę - odgrażał się Jarosław Dołęga.

Rzeczywistość okazała się jednak dużo mniej przyjemna. Toruńska drużyna zdołała wygrać w grupie B jedynie sześć z 24 spotkań i bardzo szybko straciła sanse na awans do ósemki.

To wina nie tylko hokeistów. I tak przeciętny skład był jeszcze regularnie osłabiany w trakcie sezonu, a przyczyną były kłopoty z realizacją zobowiązań finansowych. Trener Tomasz Rutkowski zwłaszcza w ofensywie nie ma praktycznie żadnego wyboru. To nie przypadek, że TKH Nesta był najmniej efektywną drużyną w PLH, a w grupie B strzelił mniej goli nawet od I-ligowca z Krynicy. Na szczęście jest szansa, że na najważniejsze mecze wróci do składu Jacek Dzięgiel i ponownie będzie kierował pierwszą formacją ataku.

W sobotę TKH Nesta rozpoczyna więc bój o przetrwanie, bo spadek do I ligi będzie groził kompletnym upadkiem toruńskiego hokeja. Najpierw torunianie zmierzą się w rywalizacji do trzech zwycięstwo w UKS Sielec Sosnowiec. To piąty zespół I ligi, najsłabszy z wszystkich biorących udział w play off (osiem porażek w 14 meczach grupy C). Podopieczni trenera Krzysztofa Podsiadły to w większości młodzi hokeiści, którzy dotąd nie mieli kontaktu z ekstraklasą.

TKH Nesta będzie więc zdecydowanym faworytem tej rywalizacji, mimo że w ostatnim meczu z KH Sanok zaprezentował się fatalnie. - Pozostaje mi jedynie przeprosić kibiców za ten występ. Ilość błędów i straconych krążków była zatrważająca. Mogę jedynie usprawiedliwić hokeistów, że naprawdę koncentrowaliśmy się już na kolejnych, ważniejszych meczach - przyznał trener Rutkowski.

Dwa pierwsze mecze z UKS Sielec torunianie rozegrają w sobotę i niedzielę na własnym lodowisku. Kolejne zaplanowano na następny weekend w Sosnowcu. Pozostaje wierzyć, że wystarczy jeden i torunianie rywalizację wygrają 3:0. Dzięki temu mieliby kilka dni więcej na przygotowania do bezpośredniej walki o utrzymanie w ekstraklasie z KTH Krynica.

- Nasze ostatnie mecz o niczym nie świadczą, bo w nich graliśmy już o nic i myśleliśmy o play off. Jestem przekonany, że mamy lepszy skład i jesteśmy lepiej przygotowani do sezonu choćby od Krynicy - podkreśla Bartłomiej Bomba.

Początek meczów w sobotę i niedzielę o godz. 17.30 na Tor-Torze przy ul. Bema.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska