https://www.youtube.com/watch?v==LfdgaZMVj8s
Plany budowy nowego radioteleskopu astronomowie z Torunia snuli już od wielu lat. Problemem była jednak lokalizacja. Nauczką dla naukowców była lokalizacja 32-metrowej anteny w Piwnicach pod Toruniem. Na początku lat 90., gdy ją wznoszono, nikomu nie śnił się nawet tak dynamiczny rozwój sieci komórkowych. A dla superczułej anteny nasłuchującej impulsów z kosmosu są to zabójcze zakłócenia.
Tym razem badacze najodleglejszych zakątków wszechświata chcą uniknąć kolejnego starcia z cywilizacją. Dlatego nową lokalizację wytyczyli w samym środku kompleksu leśnego.
To najlepsza lokalizacja dla radioteleskopu w tej części Polski - zapewnia prof. Andrzej Kus, dyrektor Centrum Astronomii UMK. - Lasy są najpewniejszym gwarantem, że na przestrzeni kilkudziesięciu lat nie pojawią się okolicach duże skupiska ludzkie, ani inne obiekty emitujące zakłócenia.
Astronomowie liczą na europejskie fundusze z programu Innowacyjna Gospodarka - Infrastruktura Badawczo-Rozwojowa oraz przychylność marszałka województwa.
W najbliższy poniedziałek dyrektor CA UMK będzie prowadził rozmowy z gospodarzem terenów, na których miałby stanąć radioteleskop - Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Toruniu.
Zdajemy sobie sprawę, że procedura nie będzie łatwa, bo chodzi o teren leżący na obszarze Wdeckiego Parku Krajobrazowego, ale chodzi przecież o inwestycję całkowicie bezpieczną dla środowiska i nieuciążliwą - mówi prof. Kus.
- Zdaję sobie sprawę, że jest to inwestycja o wyjątkowym znaczeniu dla nauki, ale dopóki nie ma oceny oddziaływania tej inwestycji na środowisko, za wcześnie mówić o naszym stanowisku - mówi dyrektor Wdeckiego Parku Krajobrazowego Stefan Łysek. Musimy dokładnie przyjrzeć się jak wpłynie na krajobraz.
Naukowcy muszą się spieszyć. Aby skorzystać ze środków unijnych pozostały im cztery lata.