Toruńska prokurator jechała po alkoholu. Pół roku śledztwa i... Czy stanie oskarżona przed sądem?
Młoda, zdolna, ambitna, pracowita. Do pracy w Toruniu przyszła z Chełmna, za swoją przełożoną prokurator Judytą Głowacką. Jako prokurator Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód oskarżała w najpoważniejszych procesach ostatnich lat. Między innymi sprawców brutalnego mordu kobiety z ul. Czarlińskiego, pirata drogowego, który przy ul. Grudziądzkiej zabił na pasach matkę i córkę, nożownika z ul. Lindego.
Czytaj też:
Toruński adwokat z wyrokiem więzienia
Coraz większe ognisko koronawirusa w Toruniu
Czy Nowy Rok 2020 złamie karierę pani prokurator? Była na tzw. fali wznoszącej. W środowisku spodziewano się jej awansu. Tymczasem 1 stycznia br. wpadła w ręce policji, prowadząc samochód po alkoholu. Po pół roku śledztwa prowadzonego przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej służby prasowe PK przekazują nam, że ono wciąż jeszcze trwa. "Prowadzone są dalsze czynności dowodowe". - W przypadku skierowania aktu oskarżenia, sprawa trafi zgodnie z właściwością miejscową do Sądu Rejonowego w Toruniu - zapowiada Prokuratura Krajowa.
Zaznaczmy jednak od razu, że sędziowie toruńscy najprawdopodobniej wtedy będą kolejno wyłączać się ze sprawy. To długotrwała procedura. W efekcie sprawa Sylwii Cz. do innego sądu, np. we Włocławku, może trafić np. dopiero po pół roku.