Teraz, po pół roku śledztwa, Prokuratura Krajowa przekazała nam, że "badanie podejrzanej wykazało, 0,36 mg/l zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu". Zasadniczo sytuacji Sylwii Cz. to nie zmienia, bo wynik wciąż kwalifikują ją jako sprawcę przestępstwa, a nie wykroczenia, ale jednak jest to wynik wyższy niż przekazywany nam w styczniu (0,32 mg/l).
Czytaj też:
Toruński adwokat z wyrokiem więzienia
Coraz większe ognisko koronawirusa w Toruniu
Czy i kiedy Wydział Spraw Wewnętrznych zakończy sprawę, nie wiadomo. Równolegle toczy się wobec toruńskiej prokurator postępowanie dyscyplinarne w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku. Co może być jego skutkiem? Ustawa Prawo o prokuraturze przewiduje pięć rodzajów kar dyscyplinarnych. Najłagodniejsza to upomnienie. Kolejnymi są nagana, usunięcie z zajmowanej funkcji, przeniesienie na inne miejsce służbowe oraz wydalenie ze służby prokuratorskiej.
Czy Sylwia Cz. wróci kiedyś do pracy w prokuraturze? Nawet najpomyślniejszy dla niej obrót sprawy, karny i dyscyplinarny, nie musi tego oznaczać z prostego powodu: sama może tego nie chcieć. Jako prawniczka pracować może jednak w innych miejscach, choćby w prywatnej firmie.
Składając oświadczenie majątkowe w ub.r pani prokurator wskazała, że ma dom w budowie (170 mkw. na działce o powierzchni 1897 mkw.) i spłaca dwa kredyty: 200 tys. zaciągnięte na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych (na 20 lat; do spłaty ponad 160 tys. zł) oraz 85,2 tys. zł pożyczki (na 10 lat; do spłaty ponad 76 tys. zł).
