Wspólnie z Radiem GRA i portalem www.mmtorun.pl chcemy pokazać je wszystkim. Wystarczy wyjść na ulice Torunia, by napotkać szyldy, znaki i ogłoszenia, które nie mają wiele wspólnego z zasadami ortografii czy gramatyki.
Czy Toruń ma swój własny język polski? Wiele przykładów pokazuje, że tak. Podobnie jest również z językami obcymi.
Przykłady można mnożyć
Niedawno, podczas otwarcia wyremontowanego toruńskiego deptaka, torunianie zauważyli, że na tablicy wyjaśniającej istnienie w płytach Szerokiej historycznych herbów miast handlujących z Toruniem w średniowieczu, wkradł się błąd. W angielskim napisie słowo średniowiecze (middleages) napisano przez jedno "d". Feralna tablica ponownie trafiła do grawera.
Drogowcy dają radę
Niedawno drogowcy na remontowanym odcinku Szosy Chełmińskiej ustawili znak ostrzegawczy podpisamy "Ruch wachadłowy". Kierowcy, zamiast zachować w tym miejscu szczególną ostrożność, zanosili się śmiechem. Inni załamywali ręce. Z kolei mieszkańcy działek świętego Józefa przecierali oczy ze zdumienia, gdy na ulicy Osiedlowej, jednej z głównych ulic osiedla, zobaczyli zapory tamujące ruch. Wyobraźnia autorów pomysłu na poprawę bezpieczeństwa na Osiedlowej, przerosła najśmielsze oczekiwania wszystkich. Teraz, zamiast płynnie, ale wolno, jechać przez działki św. Józefa, nie pojedziemy wcale.
Zachęcamy Was do tropienia i fotografowania podobnych miejsc, znaków, szyldów, itp. Wysyłajcie do nas zdjęcia upolowanych przez Was absurdów na adres mailowy [email protected] lub zalogujcie się na portalu www.mmtorun.pl i sami wrzucajcie opisane fotki. Najciekawsze wydrukujemy w "Pomorskiej" i pokażemy wszystkim na pomorska.pl