E-wydanie Gazety Pomorskiej
Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej KLIKNIJ TUTAJ
www.pomorska.pl/torun
www.pomorska.pl/torun
Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
Jeszcze przed ogłoszeniem sondażowych wyników nastroje w sztabie PiS były dobre. - Jestem przekonany, że dojdzie do drugiej tury - zaznaczał Zbigniew Rasielewski, szef klubu PiS w toruńskiej radzie miasta.
Brawo! Zwyciężymy!
- A nie mówiłem! Brawo! Jest dobrze! Zwyciężymy! - takie okrzyki wzniosły się w toruńskiej kafeterii Dworu Artusa zaraz po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów na prezydenta RP. Tam przy kawie, piwie i winie Jarosława Kaczyńskiego dopingowali lokalni politycy, a także sympatycy PiS na czele z posłem Zbigniewem Girzyńskim oraz wicestarostą toruńskim Dariuszem Mellerem.
Na wieczór wyborczy przyszli również toruńscy radni - Józef Jaworski, Jadwiga Bórawska-Cilak oraz Zbigniew Ernest, a także Artur Piotrowicz, dyrektor szpitala powiatowego w Golubiu-Dobrzyniu i członkowie komitetu poparcia dla byłego premiera m.in. prof. Wojciech Polak, historyk z UMK, aktor Jarosław Felczykowski.
Druga tura należy do nas
- To bardzo dobry wynik - komentował na gorąco poseł Gi-rzyński. - Przewidywałem, że różnica między Komorowskim a Kaczyńskim się zmniejszy i osiągnie tylko 4 proc. Teraz czeka nas walka o wygraną. Mamy dwa tygodnie. To dużo czasu. Jest ogromna szansa, że w drugiej turze nasz kandydat zdobędzie 52 proc., a marszałek - 48 proc.
- W pierwszej turze nie było takiej przewagi, o jakiej mówiła PO - podkreśla Rasielewski. - Jestem przekonany, że w drugiej Polacy wybiorą kandydata, któremu zależy na Polsce i Polakach, a nie marszałka, który jest sterowalną marionetką.
Zachęcamy do przesyłania informacji z obwodowych komisji wyborczych