https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruński szpital dziecięcy chce zostać szpitalem bez bólu

fot. Lech Kamiński
Rozmowa z Hanną Streich, zastępcą dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Toruniu.

- Podobno w polskich szpitalach ból jest uśmierzany w niewłaściwy sposób. To brzmi strasznie, zwłaszcza dla osób, które kiedykolwiek przeszły operację i wiedzą z czym to się wiąże. Nasi lekarze nie wiedzą jak łagodzić ból?
- Myślę, że wiedzą, zwłaszcza anestezjolodzy, którzy znieczulają. Znieczulanie do zabiegu również służy temu, aby chory nie czuł bólu.

- Dlaczego więc organizowana jest specjalna akcja "Szpital bez bólu"?
- Pacjent po zabiegu trafia na oddział, gdzie zajmują się nim m.in. pielęgniarki. Przy małej obsadzie lekarze anastezjolodzy nie mają po prostu czasu, aby do każdego zaglądać i sprawdzać, czy ich zalecenia są respektowane. Projekt "Szpital bez bólu" ma te sprawy uporządkować. Stworzyliśmy zespół, na którego czele stoi anestezjolog dr Maciej Cetler. W skład zespołu, w pierwszym etapie (bo myślę, że później będzie to też rozszerzone na niezabiegowe dziedziny), weszli również zabiegowcy.

- Zespół ma opracować standardy postępowania walki z bólem?
- Tak, na całym świecie dąży się do tego w medycynie, aby ustalać standardy, np. postępowania w momencie przyjmowania do szpitala, itd. To ułatwia wiele rzeczy i redukuje "radosną twórczość", zwłaszcza młodszych kolegów. Poza tym, jeśli takie standardy się opracowuje, to z reguły korzysta się z doświadczenia innych, także innych krajów. Co powoduje, że są one najwłaściwsze.
Ale myślę, że przesadą jest mówienie, że do tej pory pacjenci cierpieli i nikt nie zwracał na nich uwagi. Zresztą my, w naszym szpitalu, również już zaczęliśmy podejmować działania, aby tę sprawę uporządkować, np. stosując taki krem, który powoduje znieczulenie skóry i później można wykonać drobny zabieg diagnostyczny.

- Kiedy wasi mali pacjenci i ich rodzice odczują to, że szpital przystąpił do tej akcji?
- Nasz zespół pracuje od 1 października. Wcześniej zaś eksperci określili, jak to wszystko należy zorganizować. Musimy np. wydrukować karty walki z bólem, w których będziemy notować wyniki monitoringu. Po trzech miesiącach zostaniemy ocenieni, czy zasłużyliśmy na certyfikat "Szpital bez bólu". Zatem teraz dopiero stawiamy pierwsze kroki.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~gość~
szpital w Toruniu jest super ,ale osoby pracujące w rejestracji okropne .
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska