W toruńskiej lecznicy rodzice nie mogą przez całą dobę towarzyszyć chorym pociechom. Karmiące matki muszą spać na podłodze przy łóżeczkach swoich dzieci. - Sytuacja jest chora - mówi pani Maria, mama sześciomiesięcznego chłopca, który leży na oddziale neurologicznym.
Co na to władze lecznicy? Swoje - zresztą jak co roku - zrobiła paskudna pogoda. - Choruje mnóstwo dzieci - tłumaczy wicedyrektorka szpitala Hanna Streich i bezradnie rozkłada ręce.
Dodajmy, że w toruńskim szpitalu dziecięcym działa co prawda hotel dla rodziców, ale niestety nie ma w nim wolnych miejsc.
Po co tyle krzyku??Proponuję przyjechać do bydgoskiego szpitala dziecięcego na ul. Chodkiewicza ,gdzie matki spią na podłogach przez cały rok.
Cisnota niesamowita,budynki to baraki a marszałkowie z torunia już 10 lat obiecują budowę lub rozbudowę szpitala.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl