Wczoraj zakończyły się Toruńskie Dni Opieki Długoterminowej (TDOD). Do naszego miasta przyjechało na nie 1000 osób, także z kilkunastu krajów Europy.
Opieka długoterminowa często kojarzona jest wyłącznie ze starością.
- To także choroby przewlekłe czy niezdolność do samodzielnej egzystencji. Dotyczy to zarówno małych dzieci, jak i osób w wieku produktywnym. My tym chorym dajemy szanse powrotu do swojego środowiska. Poprawimy im jakość życia, ułatwiamy wyjście na zewnątrz i tworzenie swojej rzeczywistości pośród nas - wyjaśnia Grażyna Śmiarowska, dyrektor Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Toruniu.
Podczas konferencji organizowanej w ramach TDOD specjaliści, praktycy i teoretycy, mieli okazję wymienić się doświadczeniami.
- A to jest bezcenne, bo na co dzień borykamy się z różnymi problemami, których nie da się rozwiązać aktem prawnym - dodaje pani dyrektor. - Pozwala nam to utwierdzić się w przekonaniu, że nasze działania idą w dobrym kierunku i dostrzec, kiedy ewentualnie powinniśmy skorygować plany.