Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńskie Spotkania Teatrów Jednego Aktora. Festiwal monodramu z polityką w tle

Hanna Wittstock
Wiesław Komasa w spektaklu „Jak się wszystko dziwnie plecie"
Wiesław Komasa w spektaklu „Jak się wszystko dziwnie plecie" mat. organizatora
Tegoroczną 34 edycję Toruńskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora zdominowała polityka, która przeplatała się na scenie z życiem.

Zarówno ta wielka, reprezentowana przez postaci historyczne, jak i ta postrzegana metaforycznie, w której narracja budowana jest na fałszu, manipulacji i mistyfikacji. Pojawiła się postać znanej dziennikarki, w monodramie „Oriana Fallaci. Chwila, w której umarłam” Ewy Błaszczyk, gdzie historia jej życia osnuta wokół wątków osobistych tragedii i małych śmierci - ukochanego, nienarodzonego dziecka, matki, w końcu i jej samej - spotykała się z wielką polityką.

Brytyjski aktor Pip Utton wcielił się w postać Hitlera w „Adolfie” oraz Margaret Thatcher w „Grając Maggie”. W obu tych spektaklach, mimo że uwaga skupiona była na znanych osobach, to Utton pokazał, że są to tylko maski, za którymi stoją idee, a te przybierać mogą wciąż nowe twarze. Demaskował nie tylko polityków, ale i tych, którzy dają im władzę, którzy ulegają manipulacji i pozwalają kręcić się machinie pięknych słów, naiwnie nie dostrzegając konsekwencji.

Aleksander Rubinovas z Litwy pokazał historię, jak z rewolucjonisty Koby, począł się wszechwładny Stalin. W spektaklu „Koba/Stalin” przyjmując perspektywę dawnego przyjaciela Koby, Rubinovas zbudował przejmujący wgląd w mechanizm budowania terroru, który doprowadza do wewnętrznego i ostatecznego rozpadu istoty ludzkiej.

Spektaklem, który wzbudził największy entuzjazm publiczności była „Matka Makryna” w wykonaniu Ireny Jun. Przewrotna historia o mistyfikacji i o sile opowieści, o tym, jak kłamstwo osadzone na męczeństwie jest w stanie zawładnąć zbiorową wyobraźnią całego pokolenia i trwać kultywowane. I ten spektakl został uhonorowany dwiema nagrodami, kapituły ZASP oraz nagrodą Antoniego Słocińskiego.

Kapituła akredytowanych dziennikarzy doceniła z kolei Wiesława Komasę za monodram „Jak się dziwnie wszystko plecie”, który podczas festiwalu, na toruńskiej scenie, miał swoją premierę. Komasa w historii Hirsza Singera, Żyda z „Wesela”, któremu życie zniszczył wykreowany przez sztukę świat, na melancholijno-gorzkich nutach pokazał, jak bezbronny staje się człowiek, który bez własnej woli staje się nagle osobą publicznie znaną.

Festiwal od lat ma swoją wierną publiczność, która co roku swoją obecnością udowadnia, że spotkanie ze sztuką aktorską sam na sam jest dla niej ważne. Monodram to jedna z trudniejszych form teatralnych, w której trzeba słowem stworzyć na scenie świat, potem skupić, zatrzymać uwagę widza i prowadzić go przez opowieść.

W tym roku toruńscy widzowie mogli przekonać się, że mistrzowie tej formy potrafią uczynić to nieomal na pustej scenie, przy minimalnym wykorzystaniu rekwizytów, za to uruchamiając całą gamę aktorskich środków, które hipnotyzują, czarują i poruszają, a jednocześnie niosą istotny przekaz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska