Kontrole na miejskich rynkach trwają od połowy marca. Na razie było ich ponad 20, a większość zakończyła się mandatami. Jakie były najczęstsze przewinienia?
Wagi, które kłamią i nielegalne papierosy
Numerem jeden okazały się wagi bez ważnej licencji. - 17 sprzedawców używało wag sklepowych bez aktualnego świadectwa legalizacji - wyjaśnia Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy toruńskiej straży miejskiej. - Za brak stosownych dokumentów sprawcy wykroczenia zostali ukarani mandatami karnymi.
Zgodnie z polskim prawem wagi trzeba regularnie legalizować i sprawdzać, czy pokazują odpowiednie wartości. To ważne, bo waga bez takiego przeglądu może zawyżać albo zaniżać swoje wskazania. A to z kolei przekłada się na oszukanych klientów, którzy płacą za kilogram jabłek, a dostają np. 900 gramów owoców.
Ale wagi to tylko początek, bo razem ze strażnikami miejskimi od kilkunastu dni bazary odwiedzają też pracownicy służby celnej.
Czytaj także: Celnicy będą patrolować targowiska ze strażnikami miejskimi [wideo]
Kilka dni temu zatrzymali mężczyznę, który handlował papierosami bez akcyzy.
- Zatrzymaliśmy go w momencie, gdy podchodził do niego kupiec - mówi Mariusz Ziarnowski, rzecznik prasowy toruńskiej służby celnej. - Mężczyzna miał w torbach 110 paczek papierosów bez akcyzy. Gdyby trafiły na rynek, Skarb Państwa straciłby 2,5 tys. zł.
Informacja się rozniosła, przestępcy uciekają
Kontrole to efekt porozumienia, jakie w lutym podpisali przedstawiciele straży miejskiej i służby celnej w Toruniu. Od marca mundurowi regularnie pojawiają się na bazarach. Strażnicy sprawdzają wagi i czystość, a celnicy szukają kontrabandy. - Te dyżury mają mieć przede wszystkim charakter prewencyjny - zapewnia Mariusz Ziarnowski. - Informacja o tym, że patrolujemy targ, szybko się rozniosła, a handlarze, którzy oferują nielegalne towary zaczynają myśleć o przeniesieniu biznesu w inne miejsce. W związku z tym my też musimy reagować elastycznie.
Czytaj e-wydanie »