Pan Rafał z rodziną od 4 lat buduje dom w podbydgoskim Łochowie (gmina Białe Błota). - Na czerwiec bieżącego roku planowaliśmy przeprowadzkę - mówi mężczyzna. - Sprzedaliśmy już mieszkanie w Bydgoszczy, a przed wakacjami musimy je opuścić. W tym tygodniu mieliśmy zacząć montować kuchnię w nowym domu.
Nie zdążyli. W poniedziałkowe przedpołudnie w prawie gotowym domu wybuchł pożar.
- Akurat byliśmy w środku, zauważyliśmy kłęby czarnego dymu, wydobywającego się od kotłowni - opowiada pan Rafał. - Ogień było widać też na dachu. Zdążyłem zadzwonić na numer alarmowy 112, zabrać kilka sprzętów i się ewakuowaliśmy.
W akcji gaśniczej uczestniczyło 11 zastępów straży pożarnej. Na szczęście nikt nie został ranny. Dotychczas nie ustalono przyczyny pożaru. Możliwe, że doszło do zwarcia instalacji.
Straty są ogromne. - Nie jesteśmy pewni, czy chociaż mury będą mogły zostać - przyznaje właściciel. - Dom jest ubezpieczony. Wstępnie szacujemy, że aby doprowadzić go do stanu sprzed pożaru, musimy mieć przynajmniej 600 tysięcy złotych.
Na portalu zrzutka.pl ruszyła zbiórka na rzecz pogorzelców. Akcja nosi nazwę "Pożar strawił nasz wymarzony dom. Pilnie potrzebujemy pomocy", link do zbiórki tutaj: Po pożarze domu w Łochowie
- Z daleka w całej miejscowości było widać ogień - dodaje pan Marcin, mieszkaniec okolicy, który z innymi ludźmi stąd zaangażował się w zbiórkę dla rodziny. We wtorek, 26 marca, po południu na koncie widniało niespełna 21 tys. zł.
To za mało na odbudowę marzeń.
