Obejrzyj: Tak wygląda Toruń z Oka Kopernika na Jordankach

Tragedia torunian na A2 pod Łodzią
Do tragedii doszło 7 stycznia br. na autostradzie pod Łodzią. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Brzezinach. Krok po kroku zbliża się do wyjaśnienia okoliczności i przyczyn dramatu. "Nowości' są w kontakcie ze śledczymi.
- Udało nam się przesłuchać kierowcę mercedesa spod Poznania, który jechał lewym pasem autostrady i z którego samochodem w kontakt weszło BMW torunian (ocierając się, ale nie zderzając). W świetle jego zeznań wykluczamy obecnie, by pojazd włączający się z prawej strony trasy do ruchu zajechał drogę toruniance - przekazuje "Nowościom" najnowsze ustalenia prokurator Maciej Ołubek.
Polecamy
- Rubinkowo i Na Skarpie z drona. Tak prezentują się z lotu ptaka! [zdjęcia]
- Luksusowe wille w Kujawsko-Pomorskiem tylko dla bogatych? Znamy ceny! [zdjęcia]
- Tak wyglądają góry w Kujawsko-Pomorskiem. Moce nieczyste nad doliną Wisły
- Kontrowersje wokół szkolnych rekolekcji w Toruniu. Kuria diecezjalna przeprasza
Jak wyglądał ten śmiertelny wypadek na A2? Oto aktualne ustalenia prokuratury
7 stycznia 2023 roku troje młodych torunian wracało z Warszawy samochodem marki BMW. Za kierownicą siedziała 19-letnia uczennica II Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu. Jej pasażerami byli: Emilia, koleżanka z równoległej klasy maturalnej i Michał, ich znajomy. Kierująca prawo jazdy miała od zaledwie kilku tygodni.
W pewnym momencie BMW torunian gwałtowanie odbiło w lewo, otarło się o jadącego sąsiednim pasem mercedesa, a następnie dachowało. Wskutek wypadku osiemnastoletni pasażerowie zmarli. Przeżyła kierująca. Kierowcy mercedesa nic się nie stało.
Tragedia torunian w BMW na autostradzie. "Wykluczamy, by 19-...
Początkowo prokuratura brała pod uwagę jako realny scenariusz ten mówiący o tym, że gwałtowne odbicie BMW w lewo było wynikiem tego, że z prawej strony drogę zajechał 19-latce pojazd włączający się do ruchu. "Widzieliście, jak mi zajechał?!" - krzyczała nastolatka zaraz po wypadku i słyszeli to świadkowie.
Dziś śledczy taki scenariusz wykluczają. - Jaki to był pojazd, nie udało nam się ustalić. Monitoring na autostradzie obejmuje MOP, ale głównie stację paliw i jej sąsiedztwo, a nie wjazd na A2. Przesłuchaliśmy jednak ponownie kierowcę mercedesa, w sposób ukierunkowany. Mężczyzna zeznał, że ów pojazd osobowy absolutnie nie zajechał drogi BMW. Nie zdążył nawet wjechać na autostradę - zamierzał włączyć się do ruchu, był jeszcze na tzw. pasie rozbiegowym - mówi prokurator Maciej Ołubek.
Polecamy: Dzieje się w Toruniu. Najlepsze zdjęcia fotoreporterów >>> TUTAJ <<<
Polecamy
- Oglądasz tak telewizję? Abonament RTV Cię nie obowiązuje, a więc nie musisz go płacić
- Oszpecił konkubinie twarz nożem, dźgnął ją w wątrobę. Sąd w Toruniu wydał wyrok
- Mieszkanie za mniej niż 200 tys. zł w Toruniu? To możliwe! Zobacz!
- Toruń. Seks nastolatków osądzony! Więzienie za współżycie i pomoc w usunięciu ciąży
Według tych zeznań oraz pozostałych ustaleń śledczych najbardziej prawdopodobna przyczyna wypadku to gwałtowna reakcja 19-letniej kierującej, która przestraszyła się auta zamierzającego włączyć się do ruchu i z tego powodu straciła kontrolę nad BMW.
19-latka po silnej traumie. W kwietniu prokuratura sprawdzi, czy może ją przesłuchać
Młoda torunianka, która kierowała autem, zaraz po wypadku też trafiła do szpitala. Nie miała ciężkich obrażeń fizycznych i lecznicę opuściła dośc szybko. Była jednak w ogromnej traumie.
- Jej przesłuchanie jak dotąd nie było możliwe. Jest opinia biegłego psychiatry, w świetle której wykonanie takiej czynności jest niemożliwe przez 3 miesiące. Ten czas minie w kwietniu. Wówczas sprawdzimy, czy można przesłuchać toruniankę. Jeśli będzie taka potrzeba, na temat jej stanu zdrowia wypowiedzą się biegli - informuje prokurator Maciej Ołubek.
Toruń. "Mistrzowie parkowania" znowu w akcji! Znasz te auta?...
Prokuratura Rejonowa w Brzezinach śledztwo prowadzi w kierunku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Po wykluczeniu tzw. przyczyn zewnętrznych, jako powód tragedii pozostaje zachowanie kierującej BMW dziewiętnastolatki - jej utrata kontroli nad pojazdem, która skutkowała kontaktem z mercedesem i dachowaniem. Obecnie wszystko wskazuje na to, że to na nią czekać będą prokuratorskie zarzuty.
Czy pasażerowie jej przeszkadzali? Prokuratura jeszcze nie odblokowała telefonów zmarłych pasażerów
Jak sygnalizowaliśmy na łamach "Nowości" w lutym, śledczy chcą sprawdzić, jak wyglądała sytuacja w BMW tuż przed wypadkiem. Chodzi miedzy innymi o sprawdzenie, czy pasażerowie nie przeszkadzali kierującej autem; czy na przykład nie nagrywali wtedy filmików etc.
W tym celu prokuratura chce sprawdzić zawartość telefonów zmarłych pasażerów. Tyle, że komórki Emilii i Michała zostały zablokowane. Śledczy z Brzezin wciąż jeszcze są na etapie szukania optymalnego rozwiązania tej sytuacji. Planują zlecić usługę odblokowania aparatów, badają możliwości usługodawców. - Pod kątem gwarancji wykonania takiej usługi, kosztów i terminu - mówi prokurator Ołubek.
Do sprawy na łamach "Nowości" wrócimy w kwietniu.
WAŻNE. Jaka prędkość i stan trzeźwości kierowców?
- *Uczennica II LO w Toruniu, która kierowała BMW, prawo jazdy odebrała zaledwie kilka tygodni wcześniej. Z jaką prędkością się poruszała? Na razie wszystko wskazuje na to, że nie przekroczyła dozwolonej na autostradzie, czyli 140 km/h. Nie zrobił też tego jadący sąsiednim pasem autostrady mercedes, o który się otarła przed dachowaniem. Takie są aktualne ustalenia prokuratury.
- *Zarówno 19-letnia torunianka, jak i kierujący mercedesem mężczyzna spod Poznania byli trzeźwi - co do tego policja i śledczy mają pewność.