16-letni chłopak utonął w piątkowe przedpołudnie w zalewie w Kaniowie w gminie Zagnańsk. Chłopiec kąpał się w zalewie i w pewnej chwili zniknął pod wodą. Wezwano służby ratunkowe, strażaccy nurkowie wydobyli ciało nastolatka na powierzchnie, tam pomimo długiej reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Lekarz pogotowia mógł jedynie stwierdzić zgon
Zgłoszenie od służb ratunkowych wpłynęło o godzinie 11.50. - Informację przekazało nam Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Natychmiast na miejsce ruszył zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej z Zagnańska. Pierwsze jednostki pojawiły się siedem minut od zgłoszenia - relacjonował Sławomir Karwat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.
Zaraz też do wody pospieszył strażacki nurek. - Dosyć szybko udało się znaleźć chłopca w wodzie. Nasz nurek wydobył poszkodowanego na powierzchnię i już na brzegu przekazał załodze karetki pogotowia - dodawał komendant Karwat.
Ratownicy medyczni kilkanaście minut prowadzili reanimację nastolatka, niestety jednak nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Lekarz pogotowia mógł jedynie stwierdzić zgon...
Z relacji świadków tego zdarzenia wiadomo, że chłopiec w momencie tragedii znajdował się poza obszarem strzeżonym kąpieliska. - Pływał z drugim kolegą za bojami wyznaczającymi granicę kąpieliska. W pewnej chwili jeden zaczął się topić, a drugi popłynął do brzegu po pomoc - mówiły "Echu Dnia" osoby odpoczywający wówczas na plaży w Kaniowie.
Pierwszą próbę odnalezienia chłopca w wodzie podjęli ratownicy ze strzeżonego kąpieliska. Wiadomo, że nastolatek na plaży przebywał w towarzystwie znajomych i rodziny. Dramat - jak dodawali świadkowie - wydarzył się niemal na oczach matki chłopca.
Policjanci ustalili, że ofiarą jest 16-letni mieszkaniec gminy Zagnańsk. - Swoje czynności wykonywał na miejscu prokurator, trwa ustalanie okoliczności tej tragicznej historii - dodawał Mariusz Bednarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji. Skierowano tam także psychologa z kieleckiej straży pożarnej.
16-latek jest siódmą ofiarą wody w tym sezonie w regionie świętokrzyskim