Bydgoscy i toruńscy policjanci ścigali uciekającego kierowcę

- Najwięcej zdarzeń odnotowaliśmy w pierwszych godzinach po nagłej zmianie pogody. Z powodu gołoledzi doszło do wypadków i kolizji na drogach wszystkich kategorii na terenie województwa - usłyszeliśmy w stanowisku koordynacji Komendy Wojewódzkiej PSP.
Najtragiczniejszy wypadek miał miejsce na drodze S10. Doszło do niego 19 grudnia po godzinie 22. W zdarzeniu uczestniczył samochód osobowy i ciężarówka. Zginęła 1 osoba, a trzy trafiły do szpitala. Na miejscu działało kilka zastępów straży pożarnej , ekipy ratowników medycznych i policja.
Problemy z dotarciem na miejsce zdarzeń mieli ratownicy. Opisali to na swoim facebookowym profilu druhowie z OSP w Dobrczu, których 19 grudnia, po godz. 22 wezwano do Borówna, gdzie autobus wiozący pasażerów zjechał z drogi i wpadł do rowu.
"Dwukilometrowy dojazd do miejsca zdarzenia zajął nam kilkanaście minut. Po bezpiecznym dojeździe, na szczęście, zastaliśmy autobus stojący częściowo na poboczu drogi, bez możliwości dalszej jazdy, ze względu na ślizga nawierzchnię. Przy wsparciu Zakładu Usług Komunalnych, udało nam się wyprowadzić pojazd na jezdnię. W tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał" - czytamy w relacji OSP Dobrcz.
Strażackie facebooki pełne są relacji i zdjęć z tego co działo się na drogach województwa z 19 na 20 grudnia.
Do wypadku doszło na trasie S5 w Kruszynie Krajeńskim. Interweniowała straż pożarna i ekipa pogotowia. Doszczętnie rozbity został tam samochód osobowy.
Natomiast Komenda Miejska PSP w Toruniu informuje o kolejnym autobusie, który z powodu gołoledzi wpadł do rowu. Zdarzenie miało miejsce 19 grudnia w Łysomicach o godz. 21.10.