Mężczyzna poszukiwany jest od kilkunastu godzin - tak przed południem mówili nam jeszcze strażacy.- We wtorek (2 czerwca) rano wznowiono poszukiwania z udziałem strażaków z OSP i Komendy Powiatowej PSP w Rypinie - mówi mł. bryg. Tomasz Sokołowski z KP PSP w Rypinie. - Psy tropiące podjęły ślad i doprowadziły ekipę poszukiwawczą do okolic jeziora Ostrowckiego, gdzie stał rower, którym poruszał się mężczyzna. Aktualnie czekamy na grupę wodno-nurkową, którą ma zadysponować Wojewódzkie Stanowisko Kierowania PSP w Toruniu.
Więcej informacji udziela policja w Rypinie. - Zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny otrzymaliśmy w poniedziałek (1 czerwca) o godz. 18.30 od rodziny - mówi asp. Dorota Rupińska z Komendy Powiatowej Policji w Rypinie. - Od tej chwili trwają poszukiwania. Zaangażowało się w nie wielu policjantów, którzy pracowali przez całą noc. Przeczesywane były np. okolice miejsca zamieszkania 34-latka, ale gdy psy tropiące podjęły ślad, poszukiwania skierowaliśmy także na tereny w pobliżu jeziora Ostrowickiego. Akcja poszukiwawcza cały czas trwa. Czekamy na płetwonurków.
- Niestety, około godz. 14 wyłowiono ciało. Rodzina zidentyfikowała mężczyznę - mówi asp. Dorota Rupińska. - Okoliczności i przyczyny śmierci wyjaśni prokuratorskie śledztwo.
