Informację o zdarzeniu strażacy otrzymali dziś (9 grudnia) o godz. 5.35. Dzwonił sąsiad z klatki, do którego zastukała osoba opiekująca się starszą panią. Jak relacjonowała, kiedy otworzyła drzwi, buchnął na nią gryzący dym. - Natychmiast zadysponowaliśmy dwa zastępy, na miejscu zjawił się również trzeci wóz z oficerem operacyjnym - mówi Marcin Wróblewski, oficer prasowy z chojnickiej Komendy Powiatowej Straży Pożarnej. - Od razu otrzymaliśmy też informację, że dojazd do budynku jest utrudniony.
Przeczytaj też: Tragiczny pożar w Bydgoszczy. Nie żyje kobieta
Blok znajduje się w podwórku. Od strony ulicy można do niego wejść przez przejście pod blokami, ale jego wysokość nie pozwala na przejazd strażackiego wozu. Dodatkowym utrudnieniem były zaparkowane w pobliżu samochody. - Czas dojazdu do miejsca zdarzenia był krótki i wyniósł około 2 minut. Był wczesny ranek, nie było korków - dodaje Wróblewski.
W ruch poszły gaśnice proszkowe, a kiedy strażacy dostali się na miejsce, zobaczyli zwęglone zwłoki kobiety. Na razie stwierdzono, że przyczyny zdarzenia są nieustalone. Zapewne wypowie się o nich biegły.
Czytaj e-wydanie »