- Inowrocławscy policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają okoliczności i przyczyny pożaru, do którego doszło w Inowrocławiu. W pożarze ucierpiała matka z trójką dzieci, których reanimacja nie przyniosła rezultatu i osoby te nie żyją - przypomina asp. szt. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
Pożar kamienicy w Inowrocławiu. 4 osoby nie żyją - to matka ...
W poniedziałek (28 października) około godz. 12.35 do inowrocławskiej policji wpłynęła informacja o pożarze mieszkania na poddaszu przy ul. Orłowskiej w Inowrocławiu. Trwała akcja ratunkowa i ewakuacyjna. Z kamienicy, gdzie doszło do pożaru strażacy wynieśli 31- letnia kobietę i troje jej dzieci w wieku 4 i 5 lat oraz 3 miesiące. Ich reanimacja okazała się nieskuteczna.
Sprawdź koniecznie
Przyczyny pożaru ustala biegły z dziedziny pożarnictwa. W sprawie trwa śledztwo.
O sprawie szczegółowo pisaliśmy tutaj: Żałoba w Inowrocławiu. W pożarze zginęła matka i jej trzy córki[zdjęcia, wideo]
- Po zebraniu przez policję informacji, jeszcze wczoraj został zatrzymany 60-letni mieszkaniec kamienicy. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Trwają czynności w celu ustalenia, czy mężczyzna mógł mieć jakikolwiek związek z pożarem - dodaje Drobniecka.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, ogień wybuchł najprawdopodobniej w pomieszczeniu, w którym przebywał 60-latek. Był nietrzeźwy. Miał około 3 promili alkoholu w organizmie. Zdołał jednak uciec przed pożarem.
Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, potwierdza, że mężczyzna w momencie zatrzymania był nietrzeźwy. - Nie można było z nim prowadzić czynności ze względu na stan, w którym się znajdował - podkreśla pani rzecznik. Z tych powodów przesłuchany będzie najprawdopodobniej dopiero dziś późnym popołudniem.
Są już wstępne ustalenia biegłego z dziedziny pożarnictwa.
- Biegły wskazał miejsce, w którym powstał pożar. To pomieszczenie bezpośrednio sąsiadujące z lokalem, które zamieszkiwała młoda kobieta i jej dzieci - zdradza Agnieszka Adamska-Okońska. Dla celów dowodowych zabezpieczono kuchenkę zasilaną na gaz. Niewykluczone, że to właśnie ona była źródłem nieszczęścia, do którego doszło w kamienicy.
Do śmierci 31-letniej matki i jej trzech córek doszło najprawdopodobniej w wyniku zaczadzenia. Ostatecznie ustalić ma to sekcja zwłok, którą zaplanowano na środę.
Do sprawy wrócimy.
Pożar kamienicy w Inowrocławiu. 4 osoby nie żyją - to matka ...
