https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek w Katowicach: 17-letnia uczennica zginęła pod kołami tramwaju. Wychodziła ze szkoły. Przy torach płoną znicze

AJD
Tragiczny wypadek w Katowicach. W czwartek doszło do śmiertelnego wypadku na al. Korfantego w Katowicach. Jak się okazuje na miejscu zginęła 17-letnia dziewczyna. Teraz biegły bada okoliczności śmiertelnego potrącenia. Nastolatka wychodziła ze szkoły. Na przystanku płoną znicze.

Tragiczny wypadek w Katowicach: tramwaj potrącił 17-latkę

Do wypadku doszło w czwartek przed godz. 15 na przystanku tramwajowym na Wełnowcu w Katowicach. Na miejscu zginęła 17-latka. Wychodziła ze szkoły.

- W czwartek o godzinie 14:48 dostaliśmy zgłoszenie, że na al. Korfantego, przy przystanku Wełnowiec Gnieźnieńska została potrącona młoda kobieta. Do tego zdarzenia doszło przy oznakowanym przejściem dla pieszych - mówi mł. asp. Agnieszka Żyłka, rzeczniczka prasowa katowickiej policji.

CZYTAJCIE KONIECZNIE
WSTRZĄSAJĄCY WYPADEK W KATOWICACH: MÓWIĄ ŚWIADKOWIE ZDARZENIA

17 - letnia dziewczyna, która została potrącona przez tramwaj linii 13 zginęła na miejscu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziewczyna przechodziła przez przejście dla pieszych, po tym jak wyszła ze szkoły.

Na miejsce została skierowana katowicka policja, która pod nadzorem prokuratora przeprowadziła czynności procesowe na miejscu zdarzenia. Jak tłumaczy Agnieszka Żyłka, więcej informacji udzieli biegły, który został powołany do wyjaśnienia dokładnych okoliczności wypadku. Motorniczy został przebadany na zawartość alkoholu, był trzeźwy.

Na miejscu do późnych godzin działała policja i biegli. Ruch tramwajów był wstrzymany.

pisaliśmy

Nie przegapcie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Komentarze 29

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
28 września, 0:19, .....:

Należy podkreślić, że ustawodawca w art. 13 ust. 1 ustawy - Prawo o ruchu drogowym wyraźnie stwierdza - " Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo nad pojazdem "). Z cytowanego przepisu wynika, że pieszy nie może wejść na przejście dla pieszych, kiedy mu się podoba, ale musi upewnić się, że w momencie wchodzenia na jezdnię jadące pojazdy są w takiej odległości od przejścia, która pozwala na bezpieczne pokonanie jezdni, bez zmuszania kierujących do gwałtownego hamowania.

28 września, 0:55, Gość:

Jedni respektują - inni olewają, albo...nie czytają w ogóle. Kłania się tu (również) wychowanie i logika... rodzic i nauczyciel nie raz pewnie tłumaczyli, że trzeba rozglądać się na prawo i na lewo - czy nic nie jedzie. A jak jedzie - to zatrzymać się. Chyba, że osoba miała jakieś problemy, i szukała "ucieczki". Dziewczyna, która zginęła ponoć była rozsądną osobą - zapewne oboje zwyczjnie zamyślili się.

28 września, 14:38, ......:

ja w rozsądek nie wierze, ostatnio widziałem filmik matka z dziećmi wkroczyła na pasy z twarzą w telefonie dwójka dzieci idąca za nią też z telefonami dzieciaki w wieku 9 lat (mniemam po wysokości ) nagranie z samochodu.... sam jestem kierowcą i widzę co nieco ,w małych miastach jest koszmar z pieszymi bo nie nie ma świateł włażą pod koła bez zastanowienia z telefonem pod nosem albo wyskakują zza drzewa..

Stąd te apele, które - nawiasem mówiąc nie wiele dają.

......
28 września, 0:19, .....:

Należy podkreślić, że ustawodawca w art. 13 ust. 1 ustawy - Prawo o ruchu drogowym wyraźnie stwierdza - " Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo nad pojazdem "). Z cytowanego przepisu wynika, że pieszy nie może wejść na przejście dla pieszych, kiedy mu się podoba, ale musi upewnić się, że w momencie wchodzenia na jezdnię jadące pojazdy są w takiej odległości od przejścia, która pozwala na bezpieczne pokonanie jezdni, bez zmuszania kierujących do gwałtownego hamowania.

28 września, 0:55, Gość:

Jedni respektują - inni olewają, albo...nie czytają w ogóle. Kłania się tu (również) wychowanie i logika... rodzic i nauczyciel nie raz pewnie tłumaczyli, że trzeba rozglądać się na prawo i na lewo - czy nic nie jedzie. A jak jedzie - to zatrzymać się. Chyba, że osoba miała jakieś problemy, i szukała "ucieczki". Dziewczyna, która zginęła ponoć była rozsądną osobą - zapewne oboje zwyczjnie zamyślili się.

ja w rozsądek nie wierze, ostatnio widziałem filmik matka z dziećmi wkroczyła na pasy z twarzą w telefonie dwójka dzieci idąca za nią też z telefonami dzieciaki w wieku 9 lat (mniemam po wysokości ) nagranie z samochodu.... sam jestem kierowcą i widzę co nieco ,w małych miastach jest koszmar z pieszymi bo nie nie ma świateł włażą pod koła bez zastanowienia z telefonem pod nosem albo wyskakują zza drzewa..

G
Gość
27 września, 14:36, Gość:

W dniu wczorajszym byłam świadkiem jak dwie nastolatki wlecialy prost pod samochód, (zaopatrzone w telefon) nic się nie stało wstaly otrzepaly się o pobiegli uciekając przed kierowcą pojazdu na który wleciały miejsce zdarzenia miało w centrum Żywieca.

28 września, 11:13, Gość:

Widziałeś je gdy jedna leciała jak strzała, a druga szczała jak leciała - tak ?

W centrum czego?

G
Gość
27 września, 14:36, Gość:

W dniu wczorajszym byłam świadkiem jak dwie nastolatki wlecialy prost pod samochód, (zaopatrzone w telefon) nic się nie stało wstaly otrzepaly się o pobiegli uciekając przed kierowcą pojazdu na który wleciały miejsce zdarzenia miało w centrum Żywieca.

Widziałeś je gdy jedna leciała jak strzała, a druga szczała jak leciała - tak ?

G
Gość
28 września, 0:19, .....:

Należy podkreślić, że ustawodawca w art. 13 ust. 1 ustawy - Prawo o ruchu drogowym wyraźnie stwierdza - " Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo nad pojazdem "). Z cytowanego przepisu wynika, że pieszy nie może wejść na przejście dla pieszych, kiedy mu się podoba, ale musi upewnić się, że w momencie wchodzenia na jezdnię jadące pojazdy są w takiej odległości od przejścia, która pozwala na bezpieczne pokonanie jezdni, bez zmuszania kierujących do gwałtownego hamowania.

Jedni respektują - inni olewają, albo...nie czytają w ogóle. Kłania się tu (również) wychowanie i logika... rodzic i nauczyciel nie raz pewnie tłumaczyli, że trzeba rozglądać się na prawo i na lewo - czy nic nie jedzie. A jak jedzie - to zatrzymać się. Chyba, że osoba miała jakieś problemy, i szukała "ucieczki". Dziewczyna, która zginęła ponoć była rozsądną osobą - zapewne oboje zwyczjnie zamyślili się.

G
Gość
27 września, 20:07, Adam:

Motorniczowie to też nieźle prymitywy. I o tym też trzeba mówić głośno. Wulgarni, nieprzewidywalni, agresywni. Jeżdżą jak święte krowy. Kobieta była na przejściu !!!!! Winę powinien ponieść motorniczy. Tym bardziej że żeby wejść pod tramwaj musiała przejść cała jezdnię. Była widoczna.

27 września, 21:53, RobertS:

Zastanów sie nad swoim agresywnym komentarzem, komu to ma pomóc ? Byłeś tam? Widziałeś ? Jesteś biegłym który pracuje nad tą sprawą? Zaczynasz szkalować motorniczego bez podstaw.

27 września, 22:36, Gość:

Wśród wypowiedzi, pod innym artykułem o podobnej treści był komentarz jednego - z dwóch - świadków zdarzenia. Napisał on, że chwilę przed potrąceniem tej dziewczyny przepuścił inną osobę.

Nie wiem czy było to umyślne, czy nie (może się zamyślił ?), ale jedno jest pewne - nie należy nikogo zbyt pochopnie oceniać ( "morderca", albo "winna"), ponieważ każdy - bez wyjątku powinien uważać, zarówno kierowca, jak i pieszy.

.....

Należy podkreślić, że ustawodawca w art. 13 ust. 1 ustawy - Prawo o ruchu drogowym wyraźnie stwierdza - " Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo nad pojazdem "). Z cytowanego przepisu wynika, że pieszy nie może wejść na przejście dla pieszych, kiedy mu się podoba, ale musi upewnić się, że w momencie wchodzenia na jezdnię jadące pojazdy są w takiej odległości od przejścia, która pozwala na bezpieczne pokonanie jezdni, bez zmuszania kierujących do gwałtownego hamowania.

G
Gość
27 września, 20:07, Adam:

Motorniczowie to też nieźle prymitywy. I o tym też trzeba mówić głośno. Wulgarni, nieprzewidywalni, agresywni. Jeżdżą jak święte krowy. Kobieta była na przejściu !!!!! Winę powinien ponieść motorniczy. Tym bardziej że żeby wejść pod tramwaj musiała przejść cała jezdnię. Była widoczna.

27 września, 21:53, RobertS:

Zastanów sie nad swoim agresywnym komentarzem, komu to ma pomóc ? Byłeś tam? Widziałeś ? Jesteś biegłym który pracuje nad tą sprawą? Zaczynasz szkalować motorniczego bez podstaw.

Wśród wypowiedzi, pod innym artykułem o podobnej treści był komentarz jednego - z dwóch - świadków zdarzenia. Napisał on, że chwilę przed potrąceniem tej dziewczyny przepuścił inną osobę.

A
Anna

Tramwaj dziewczynę potrącił, czy ona wpadła pod tramwaj?

Miała słuchawki na uszach?

Telefon w ręku?

Czy to wina kierowcy?

R
RobertS
27 września, 20:07, Adam:

Motorniczowie to też nieźle prymitywy. I o tym też trzeba mówić głośno. Wulgarni, nieprzewidywalni, agresywni. Jeżdżą jak święte krowy. Kobieta była na przejściu !!!!! Winę powinien ponieść motorniczy. Tym bardziej że żeby wejść pod tramwaj musiała przejść cała jezdnię. Była widoczna.

Zastanów sie nad swoim agresywnym komentarzem, komu to ma pomóc ? Byłeś tam? Widziałeś ? Jesteś biegłym który pracuje nad tą sprawą? Zaczynasz szkalować motorniczego bez podstaw.

G
Gość
27 września, 11:53, Gość:

JAK MOŻNA WPAŚĆ POD TRAMWAJ?

Ludzi giną na własne życzenie, idą wgapieni w telefony i nagle koniec.

27 września, 12:58, Jan:

Nie znasz przebiegu zdarzenia to milcz. Z szacunku dla tej dziewczyny i jej bliskich.

27 września, 13:34, Gość:

Będę komentować bo od tego jest internet, a nie wiem jak trzeba chodzić, zeby wejść pod tramwaj który widać i słychać z kilometra. Albo specjalnie wlazła albo gapiła się w telefon i tyle.

27 września, 17:41, Gość:

Niewiele brakowało, a sama zostałabym potrącona przez tramwaj, który NAGLE ruszył z przystanku miając CZERWONE światło. Kątem oka zauważyłam, że motorniczy ruszył i od razu cofnęłam się. - nienależy nikogo oceniać, jeśli nie wie się jak było na prawdę.

Miałam taką samą sytuacje. Przechodziłam an zielonym gdy nagle usłyszałam stój, tramwaj, który miał czerwone przemknął mi przed nosem.

G
Gość
27 września, 14:38, I:

Telefon? Pośpiech? Inaczej tego nie można wytłumaczyć...

27 września, 15:08, Jan:

Nie.dokonca miałem kiedyś taką sytuację że będąc na środku pasów gość centralnie przejechał mi przed twarzą samochodem ... Chce tylko powiedzieć że wina nie musi być tylko po stronie pieszego. Chociaż nie było nas tam i nie wiemy jak było w tym przypadku

27 września, 18:52, Gut:

To nie widziałeś że jechał?

A co jeśli nie widział? Czasem kierowcy, w momencie zmian świateł sygnalizacyjnych - z żółtego na czerwony - przyspieszają.

G
Gość
27 września, 17:19, jony:

Młode głąb ,telefony do kieszeni.

Po pierwsze oceniane bo "młode" na serio zastanów się nad tym starsi sami nie są lepsi mnie raz jakiś facet ok 40 prawie by potrącił bo pisał na tele skręcając jednocześnie, a telefon nie wiesz czy z niego korzystała ale to śmieszne oceniać człowieka bo spędza czas na telefonie (nie chodzi mi oczywiście podczas chodzenia) a sami teraz pewnie korzystacie z telefonu czy tabletu itp

G
Gut
27 września, 14:38, I:

Telefon? Pośpiech? Inaczej tego nie można wytłumaczyć...

27 września, 15:08, Jan:

Nie.dokonca miałem kiedyś taką sytuację że będąc na środku pasów gość centralnie przejechał mi przed twarzą samochodem ... Chce tylko powiedzieć że wina nie musi być tylko po stronie pieszego. Chociaż nie było nas tam i nie wiemy jak było w tym przypadku

To nie widziałeś że jechał?

G
Gość
27 września, 11:53, Gość:

JAK MOŻNA WPAŚĆ POD TRAMWAJ?

Ludzi giną na własne życzenie, idą wgapieni w telefony i nagle koniec.

27 września, 12:58, Jan:

Nie znasz przebiegu zdarzenia to milcz. Z szacunku dla tej dziewczyny i jej bliskich.

27 września, 13:34, Gość:

Będę komentować bo od tego jest internet, a nie wiem jak trzeba chodzić, zeby wejść pod tramwaj który widać i słychać z kilometra. Albo specjalnie wlazła albo gapiła się w telefon i tyle.

Niewiele brakowało, a sama zostałabym potrącona przez tramwaj, który NAGLE ruszył z przystanku miając CZERWONE światło. Kątem oka zauważyłam, że motorniczy ruszył i od razu cofnęłam się. - nienależy nikogo oceniać, jeśli nie wie się jak było na prawdę.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska