Do naszej redakcji dotarł list od Walkowiaka, dziś posła Polski XXI. Fragmenty już publikowaliśmy. Poseł napisał między innymi:
"Ze zdziwieniem i niepokojem przyjąłem zapowiedź prezydenta Bydgoszczy ponownego rozpoczęcia akcji lobbingowej na rzecz przeprowadzenia trasy ekspresowej S-5 przez miasto. Zupełnie niezrozumiały jest fakt, że prezydent miasta nie bierze pod uwagę opinii fachowców, którzy już dawno uznali ten wariant przebiegu trasy tranzytowej za gorszy niż budowanie obwodnicy."
Prezydenta Konstantego Dombrowicza słowa posła oburzyły.
- To przykład demagogii. Powiem więcej, to czysta żywa głupota - denerwował się wczoraj.
Prezydent, który chce, by trasa S5 przebiegała przez Bydgoszcz, uważa, że to właśnie przez parlamentarzystów Bydgoszcz nie dostaje pieniędzy z budżetu państwa na drogowe inwestycje.
- Posłowie z innych miast starają się o środki, a nasi parlamentarzyści nie chcą działać na rzecz swojego miasta - mówił rozżalony Dombrowicz.
Dodał też, że Bydgoszcz oczekuje szybkiej decyzji w sprawie trasy S5.
- Na razie mamy obietnice, a chcielibyśmy w końcu poznać jakieś konkrety - tłumaczył prezydent.